Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Bez serc, bez ducha…

Od kilkunastu lat Polska żyje w świecie procedur i strategii.

Od kilkunastu lat Polska żyje w świecie procedur i strategii. Ich przyjęcie było warunkiem wejścia do Unii Europejskiej. Niestety, wraz z procedurami nie przyjęliśmy logiki prawa unijnego, pozbyliśmy się za to zdolności samodzielnego myślenia. Na przykład wdrożyliśmy różne sztywne przepisy dla usługodawców, ale nie przyjęliśmy „zasady bezpieczeństwa usługobiorcy”. Pisałam tu kiedyś o kierowcy autobusu, który omal nie podusił w upale kilkudziesięciu osób, bo zgodnie z przepisami wolno mu otwierać drzwi tylko na przystanku, i tego się trzymał. Teraz znowu giną pacjenci, dorośli i małe dzieci, bo ktoś maniakalnie przestrzega prawa w szpitalu i na pogotowiu, nie bacząc, że akurat w danym konkretnym wypadku jest to sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Tak się stało ostatnio z parą niemowląt z Włocławka, zmarłych w oczekiwaniu na cesarskie cięcie. Sytuacja zaistniała podobno dlatego, że wciąż nie mamy unijnej „strategii analiz”. Czy naprawdę to konieczne? Czy tak trudno pomyśleć, że na porodówce musi być dyżur USG non stop? Czy wejście do Unii pozbawiło nas zdolności myślenia? Najwyraźniej tak.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Teresa Bochwic