Propaganda ma dobry refleks
Premier zwołał sztab kryzysowy w sprawie wypadku samochodowego. Wypadek był tragiczny – nie muszę go Państwu opisywać, bo telewizje rządowe od rana do wieczora mówią tylko o tym.
Premier zwołał sztab kryzysowy – wezwał ważnych ministrów i jął się naradzać. Żeby było bezpieczniej. Żeby nie było pijanych kierowców. Żeby nie było społecznego przyzwolenia. Żeby było dobre prawo. W siódmym roku swoich rządów premier działa z refleksem. Przed kamerami. O tym, że PO odrzuciła rok temu projekt ustawy zaostrzającej przepisy wobec pijanych kierowców, nikt nie pamięta w rządowych telewizjach i premier wie, że kłopotliwych pytań nie będzie. Ale jedno może nieść nadzieję. Prócz wykorzystywania do rządowej propagandy strasznej tragedii rodziny z Kamienia Pomorskiego PO podejmie jakieś faktyczne działania w kwestii pijanych kierowców. Tym razem – inaczej niż przed rokiem – ruszył bowiem kalendarz wyborczy i trwa już kampania. Wyborcy mogą zechcieć zweryfikować dzisiejsze występy albo mogą nie zdążyć ich zapomnieć.