Jarosław Gowin oświadczył, że Platforma Obywatelska
musi wrócić do korzeni. Czy ten utracony korzeń to śp. Maciej Płażyński? Przecież gdy Płażyński z obrzydzeniem porzucał PO, to Jarosław Gowin właśnie rozkręcał w niej swoją karierę. Może więc raczej minister sprawiedliwości chce wrócić do innego korzenia PO – słynnego już, zamieszanego choćby w korupcyjną aferę STOEN, Gromosława Czempińskiego? Patrząc na obecny kształt Platformy Obywatelskiej, ciężko nie uznać, że partia ta z zapałem kontynuuje tradycję tego „inicjatora” jej powstania, jak sam Gromosław z dumą się określa. Jednocześnie Jarosław Gowin zapowiedział też, że w odpowiedniej chwili może podjąć walkę o fotel premiera. I zaraz rozchorował się tak bardzo, że nawet nie pojawił się na kongresie własnej partii.
Obawiam się, że mogły go zmóc właśnie korzonki. Był już taki jeden, zresztą też z Krakowa, co chciał zostać premierem i korzonki zaraz go jak grom – by tak powiedzieć – czempły.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Krzysztof Wyszkowski