Putin w czapce św. Mikołaja i napis „Uwolnić Pussy Riot – 8/9 grudnia – Maraton pisania listów do Putina!” – takim plakatem lewicowa młodzież walczy o wolność dla rosyjskich performerek rockowych.
Inicjatywa Amnesty International jak widać znalazła w Polsce odzew wśród młodych wykształconych z dużych miast. Kilometr od młodzieżowej knajpy wytapetowanej tym plakatem, w areszcie przy ul. Rakowieckiej, siedzi Piotr „Staruch” Staruchowicz. Jak mówi jego ojciec, osobisty więzień Tuska.
Publicyści, którzy tak niedawno z mściwą satysfakcją uzasadniali wyrzucenie Cezarego Gmyza z „Rzeczpospolitej” i rozbicie niepoprawnej politycznie redakcji „Uważam Rze”, teraz oburzają się na chińskiego noblistę Mo Yana, który usprawiedliwia cenzurę w Chinach. Wrażliwość młodej lewicy pozwala dostrzec krzywdę skandalistek z Rosji, a jednocześnie ignoruje gwałcenie prawa wobec autora hasła „Donald, matole!”.
Nakazuje bohatersko walczyć o wolność słowa w Chinach, w Polsce już nie.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jan Pospieszalski