- W pewnym domu znaleziono staruszka, któremu zimą skończyły się pieniądze, nie miał na jedzenie i przymarzł do podłogi. Ale na twarzy miał błogi uśmiech. Rozwiązaniem tej zagadki był list, który trzymał w zamarzniętych rękach. Był to standardowo wysyłany przez kancelarię prezydenta blankiet z życzeniami w 90. rocznicę urodzin dla weterana „wojny ojczyźnianej”. Zwykli Rosjanie są szczęśliwi, gdy car morduje i może przypędzić skądś nowych niewolników – powiedział w „Wywiadzie z chuliganem” Artur Adamski, autor znakomitych tekstów o Rosji, dawny opozycjonista z Solidarności Walczącej. Rozmowa poniżej to najbardziej wstrząsająca opowieść o „zwykłych Rosjanach”, których Zachód uważa za „niewinnych” w sprawie zbrodni Putina [ZOBACZ FILM na końcu tekstu].
- Najwięcej racji ma rosyjski patriota i arcymistrz szachowy Garri Kasparow, który stwierdził, że najlepsze, co dla Rosji mogłoby, to jej cofnięcie do epoki kamienia łupanego. Rosja musi cofnąć się i odrodzić bez tej potwornej mentalnej narośli, która powoduje, że jest ona zagrożeniem dla świata – stwierdził w rozmowie z Piotrem Lisiewiczem Artur Adamski.
Jak mówi, w latach 90. pojawiły się nadzieje na inną Rosję, ale nic z tego nie wyszło. - Były demonstracje pod hasłem: „A po cholerę nam ta Czeczenia?”. Proste, oczywiste pytanie. Dlaczego nie dać wolności małemu narodowi? Co my wtedy tracimy? Wystarczy spojrzeć na mapę Europy Zachodniej: mogą istnieć Lichtenstein, Luksemburg czy Monako, które każdy sąsiad mógłby zająć w pół godziny. Tymczasem kolos, jakim jest Rosja wydziera innemu państwu 20 tysięcy kilometrów kwadratowych i odbywa się gigantyczna feta, miliony Rosjan są upojone szczęściem. Czy to jest szczęśliwy naród, jeśli takie są źródła jego satysfakcji? Będę żył w nędzy, niech mnie smagają batem, ale moje mocarstwo wyciera innymi ludźmi podłogę, depcze ich i grabi?
Jak stwierdził Adamski, oczywiście istnieją inni Rosjanie, ale nie mają oni wpływu na naród. - Władimir Bukowski to jeden z najwspanialszych ludzi, których miałem zaszczyt poznać. O polskich korzeniach, ale Rosjanin, przyznający się do rosyjskości. Solidarność Walcząca miała w swoich szeregach wszystkich najwspanialszych Rosjan. Była w niej Natalia Gorbaniewska, niezwykła, wspaniała, cudowna osoba. Gdyby dużo było tam takich osób, żylibyśmy w przyjaźni. Niestety, to raczej wyjątki potwierdzające regułę.
Historia o 90-latka opisana została przez Annę Politkowską, dziennikarkę zamordowaną w dniu urodzin Putina. - Reportaże Politkowskiej powinny trafić do programów szkolnych, tak samo jak „Zapiski oficera Armii Czerwonej” Sergiusza Piaseckiego. To jest nie tylko świetna literatura, ale także pełna znamiennych faktów, które dużo mówią o świecie, w którym żyjemy – powiedział gość „Wywiadu z chuliganem”.