"To kontynuacja pewnego scenariusza, który zakłada nowy podział wpływów w Europie - mówił w "Politycznej kawie" europoseł PiS, Ryszard Czarnecki. Chodzi o rozmowy USA-Rosja. Jak stwierdził w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem na antenie TV Republika, "Ameryka, chcąc rozbić sojusz Pekin-Moskwa, jest gotowa ofiarować Federacji rosyjskiej "spore fanty, w obszarze posowieckim".
Dzisiejsza rozmowa w "Politycznej kawie" dotyczyła m.in. wiszącego nad Ukrainą widma konfliktu z Rosją. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" na początku przypomniał, że Kreml zażądał od USA ostatecznego stanowiska, które ma być przedstawione w przyszłym tygodniu. "Na ile w tej chwili jest prawdopodobne, że dojdzie do wojny?" - zapytał Tomasz Sakiewicz. "Zaskoczę może i powiem, że jest coś gorszego niż wojna" - zaczął Czarnecki.
"Uważam, że te rozmowy prezydentów USA i Federacji Rosyjskiej, niestety są udane. One są w pewnym scenariuszu, który został złożony przed ponad rokiem, tuż po zwycięstwie Demokratów w wyborach. Scenariusz, który zakłada nowy podział strefy wpływów w Europie, gdzie Ameryka, chcąc (...) rozbić sojusz Pekin-Moskwa, jest gotowa ofiarować Federacji rosyjskiej "spore fanty" w obszarze posowieckim"
- mówił europoseł PiS.
Według polityka, jednym z przejawów tej strategii, było wycofanie się USA z tarcz antyrakietowych dla Polski i Czech. Jak dodał, amerykanie wiedzą, że największym ich konkurentem są Chiny i poświęcą wszystko, aby je osłabić.
"Za cenę, niestety, wycofywania się z naszej części Europy. Na przykład nie będzie zapewne stałej obecności wojsk amerykańskich, nie tylko w Polsce, ale i krajów bałtyckich. Co więcej, teraz już następuje osłabienie tych państw." Decyzja o przesunięciu sprzętu amerykańskiego na Ukrainę, z Litwy, Łotwy i Estonii, oznacza osłabienie krajów bałtyckich"
- stwierdził Czarnecki. Jak dodał, "mamy trudny okres dla Polski i szczególnie ważne jest to, aby opozycja wsparła polski rząd".
Czarnecki odniósł się również do zablokowania przez Niemcy transportu broni z Wlk. Brytanii, wskazując, że podobne sytuacje już miały miejsce. Jak twierdzi jest to po prostu kontynuacja polityki niemieckiej wobec Rosji.
"Tutaj Niemcy z Rosją grają bardzo konsekwentnie, ale sprzyja im również polityka Amerykańska. (...) Uważam, że Niemcy są tym państwem, które ciężko pracuje na rzecz zbliżenia odwilży relacji Waszyngton-Moskwa, bo będą tego beneficjentem"
- stwierdził Ryszard Czarnecki. Jak dodał, Polska powinna w obliczu tej sytuacji, inwestować w relacje z państwami skandynawskimi.