Białoruski szpieg Tomasz Szmydt, który zbiegł do Mińska i gra w propagandowej orkiestrze dyktatora Alaksandra Łukaszenki, groził w mediach społecznościowych dziennikarzowi TV Republika Piotrowi Nisztorowi. Zbiegło się to w czasie z zapowiedzią publikacji, która wstrząśnie całą Polską! Przypadek? Ciężko w to uwierzyć...
Już wkrótce w programie "Ściśle jawne" w Telewizji Republika ma ukazać się materiał ujawniający zdjęcia, dokumenty i powiązania, które zszokują opinię publiczną. Mają być to kulisy - jak napisał Jarosław Olechowski - wielkiego korupcyjnego skandalu z udziałem tych, którzy jeszcze niedawno krzyczeli o „braku praworządności w Polsce”. Materiał w social mediach zapowiedział Piotr Nisztor.
Ta historia wstrząśnie Polską. Już niedługo w @RepublikaTV kulisy wielkiego korupcyjnego skandalu z udziałem tych, którzy jeszcze niedawno krzyczeli o „braku praworządności w Polsce” #ScisleJawne https://t.co/eFDcQBFqSH
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) June 17, 2024
Kiedy tylko ukazała się zapowiedź materiału, nagle uaktywnił się białoruski szpieg Tomasz Szmydt. To zdrajca, który w Polsce był sędzią, a obecnie przebywa na Białorusi, gdzie bierze udział w wychwalaniu reżimu Łukaszenki i atakowaniu Polski. Zaczął grozić Nisztorowi!
- Sypać to będziesz. I to już niedługo. Parę razy już cię przycisnęli, bagażnik był za mały, a jak było w lesie nie wspomnę. Jedynie tej "twojej, nie twojej" dziewczyny mi szkoda. Ale tobie już nikt nie pomoże - napisano na koncie sygnowanym imieniem i nazwiskiem oraz wizerunkiem byłego sędziego. Choć chyba nie ma wątpliwości, jaka służba odpowiada za te groźby.
No i białoruskie KGB zaczęło mi grozić wywózką do lasu i „przyciśnięciem”. A wszystko po tym, gdy zapowiedziałem materiał, który wstrząśnie nie tylko wymiarem sprawiedliwości. Przypadek?
"Nie zamierzam podejmować żadnych działań. Mam nadzieję, że kontrwywiad ABW bada tę sprawę, również wątek gróźb, które pojawiły się na koncie Szmydta, a które kierowane są wprost przez białoruskie KGB" - stwierdził dziennikarz Strefy Wolnego Słowa. Tymczasem na koncie Szmydta pojawił się wpis... zapraszający redaktora Nisztora na Białoruś. Napięcie przed ujawnieniem kompromitujących pewne środowisko materiałów, jak widać, wciąż rośnie.