Daniel Obajtek zostanie może zostać nowym członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego - przekonuje "Gazeta Wyborcza". Tekst został szybko podchwycony przez inne media sprzyjające opozycji. TOK FM już zaczęło się rozpisywać, ile to prezes PKN Orlen nie zarobi, współpracując z Adamem Glapińskim. Rzekomym dowodem na zmianę pracy przez prezesa PKN Orlen ma być to, że... często przebywa w siedzibie NBP. Wywołany do tablicy postanowił zabrać głos.
- Od wyborów parlamentarnych Obajtek przesiaduje u Glapińskiego, a akurat jest wolne miejsce w zarządzie NBP. To nie jest przypadek, Obajtek może zostać nowym członkiem zarządu NBP - podaje "Wyborcza", powołując się na "informatora".
Podchwytując temat, TOK FM straszy, że "póki nie powstał rząd KO, Trzeciej Drogi i nowej Lewicy, to Zjednoczona Prawica ma czas na obsadzenie swoimi ludźmi ważnych stanowisk".
Choć w tekście podkreślono, że NBP nie potwierdza informacji o odwiedzinach prezesa PKN Orlen, a paliwowy gigant oficjalnie zaprzeczył, żeby Obajtek miał zmienić pracę, to nie przeszkadzało dziennikarzom na podanie wysokich kwot, które miałby zarabiać.
Na "rewelacje" postanowił odpowiedzieć sam wywołany do tablicy.
"Na rewelacje o moim przejściu do zarządu NBP, które kolportuje "Wyborcza" i TOK FM, mogę tylko poradzić, by w redakcjach zmieniono magiczne kule i wróżki"
Na rewelacje o moim przejściu do zarządu NBP, które kolportuje "Wyborcza" i TOK FM, mogę tylko poradzić, by w redakcjach zmieniono magiczne kule i wróżki 😄
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) November 8, 2023