Wiem, że ten tekst będzie nieprzyjemny dla środowiska hiphopowego i równie nieprzyjemny dla stałych Czytelników »Nowego Państwa« – tak zaczyna swój tekst Piotr Lisiewicz w czerwcowym numerze miesięcznika zatytułowanym „Tęczowa inwazja na polski rap”.
Piotr Lisiewicz analizuje trendy hiphopowe od początku lat 90. i pokazuje, jak prawica do tej pory nie dostrzegała ogromnej siły rapu, sprowadzając go jedynie do wulgaryzmów i pochwały narkotyków. Autor uważa, że to duży błąd.
„Na początku lat 90. narodziła się w polskich dzielnicach i osiedlach muzyka, której ważną częścią składową był bunt przeciwko niesprawiedliwościom III RP. Nieuwzględniana przez listy przebojów, niezależna od muzycznego establishmentu. O żadnej politycznej poprawności w tej muzyce też nie było mowy, medialny mainstream uznawał ją za homofobiczną”.
- czytamy.
Dlaczego więc dziś akcja #Hot16Challenge2 stała się bezpardonowym atakiem na obóz rządzący? I czy tylko na ten obóz? Lisiewicz analizuje genezę powstania akcji #Hot16Challenge2.
„Oficjalnie miała być zainicjowaną przez raperów szlachetną akcją pomocy dla służby zdrowia w czasie epidemii koronawirusa. Każdy występujący zobowiązany był do wpłaty na ten cel. A w rzeczywistości? Po pierwsze – najbardziej skutecznym uderzeniem w PiS od objęcia przez tę partię rządów w 2015 r. Po drugie – uderzeniem w „stary” polski hip-hop, po którym nowi, tęczowi raperzy mają urosnąć w potęgę, a dawni – chuligańscy, łysi, niepoprawni politycznie – stawać się coraz bardziej reliktem przeszłości”.
- uważa Lisiewicz.
Gorąco polecamy jego tekst, będący znakomitą analizą sytuacji polskiego rapu, który zdaniem autora właśnie kopie sobie grób…
Nie tylko fanów rapu, lecz także obserwatorów współczesnej sceny politycznej zainteresuje tekst Wojciecha Muchy o wymownym tytule: „Upupianie hip-hopu. Jak świat III RP pożera muzykę buntu”.
„Rap jest czymś dużo więcej niż opowiadaną do skocznego bitu historią o paleniu blantów w szerokich spodniach. Jest opowieścią pokolenia, które w dużej mierze wychowywało się samo i na własną rękę szukało odpowiedzi na najważniejsze pytania. Te odpowiedzi były często dużo bardziej dojrzałe niż spodziewali się ci, którzy rapu słuchali tylko powierzchownie”.
- pisze z kolei Maciej Kożuszek.
Dlaczego czerwcowy numer „Nowego Państwa” poświęcony jest rapowi? Bo to bardzo ważny nośnik informacji i poglądów, który kształtować będzie młode pokolenie. Zapraszamy do kiosków!