Od 22 października ramówkę OFF Radio Kraków prowadzić będą trzy wykreowane przez sztuczną inteligencję postaci. Wcześniej wiele osób zaskoczyła informacja o masowym kończeniu współpracy z osobami, które od lat tworzyły programy dla kanału. Czy doszło do zmiany ludzi na program? Czy to kwestia oszczędności? Według nieoficjalnych doniesień - tak.
O trzęsieniu ziemi w Off Radio Kraków informował pod koniec sierpnia jeden z dziennikarzy rozgłośni Mateusz Demski. Twierdził wówczas, że "cała redakcja została rozwiązana, a wszyscy, którzy tworzyli to miejsce wylecieli z roboty w trybie natychmiastowym".
"Decyzję podjął likwidator, niejaki Marcin Pulit (wygooglujcie sobie pana). Jeden człowiek z nadania jednym ruchem zmiótł z powierzchni ziemi – śmiem twierdzić – fajne i twórcze miejsce, karczując lata pracy wielu ludzi"
Wczoraj na stronie Radio Kraków ukazał się artykuł przybliżający wprowadzane zmiany. Jak się okazuje, osoby, które przestały pracować w OFF Radio Kraków zostaną zastąpione przez trzy twory... sztucznej inteligencji.
"Na antenie usłyszmy, wykreowane przez AI, głosy trojga prowadzących - modelowych przedstawicieli pokolenia Z. Będą to: 20-letnia Emilia „Emi” Nowak - studentka dziennikarstwa, ekspertka od popkultury, z pasją śledząca najnowsze trendy w świecie kina, muzyki i mody, 22-letni Jakub „Kuba” Zieliński - studiujący na AGH Inżynierię Akustyczną, specjalista od technologii i muzyki, pasjonat, poszukujący najnowszych wiadomości z zakresu produkcji dźwięku i nowych rozwiązań technologicznych, oraz 23-letni Alex - zaangażowany społecznie, z pasją poruszający tematy związane z tożsamością, kulturą queer i wpływem mediów na społeczeństwo, studiujący do niedawna psychologię"
Należąca do Polskiego Radia rozgłośnia całą sprawę nazywa "eksperymentem badawczo-medialnym". Tyle że przed jego przeprowadzeniem zwolnionych miało zostać kilkanaście osób. Co więcej, pojawiają się także doniesienia, iż rozgłośnia nie miała wcześniej pieniędzy na wypłaty dla zwolnionych.
Czytam, że w @RadioKrakow sztuczna inteligencja ma prowadzić audycje o wydźwięku obyczajowym i światopoglądowym. Wysłałam pytania do Likwidatora, pokażę je i Wam tutaj, bo to bardzo ciekawa kwestia. Są wątpliwości - czytam, że Radio nie chwali się, iż przed wdrożeniem person AI… pic.twitter.com/jkFHYpwMYX
— gosia fraser 🇨🇿🇵🇱 (@GosiaFraser) October 22, 2024
Zdaniem Demskiego "sprawa OFF Radia Kraków to ważne memento dla całej branży". - To groźny precedens uderzający w nas wszystkich - ludzi mediów, w ludzi kultury, we wszystkich słuchaczy i wszystkich słuchaczy. Ten irracjonalny pomysł narodził się (i został wcielony w życie) w mediach publicznych – miejscu, które, w sposób szczególny, powinno wyznaczać standardy oraz stać na straży wiarygodności, rzetelności i autentyczności. Media publiczne, według statutu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, powinny zapewniać pluralizm, bezstronność, wyważenie i niezależność przekazu oraz wysoką jakość i integralność – wiarygodność treści - podkreśla.
Demski przygotował petycję m.in. do Rzecznika Praw Obywatelskich, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Etyki Mediów. Apeluje w niej o "uczciwość wobec pracowników mediów i powstrzymanie zmiany, "która narodziła się w głowie (nomen omen) likwidatora Marcina Pulita".
Po tym, jak sprawa być coraz głośniejsza redaktor naczelny Radia Kraków wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że po uruchomieniu OFF Radia Kraków w nowej formule, żaden jego pracownik nie został zwolniony. - Od rozpoczęcia emisji w 2015 roku OFF Radio Kraków było głównie stacją muzyczną programowaną w sposób zautomatyzowany, uzupełnianą o dwugodzinne pasmo prowadzone na żywo i autorskie programy muzyczne. Programy te, po jednym w tygodniu, prowadzili głównie zewnętrzni współpracownicy i to z nimi (z końcem sierpnia 2024) rozwiązane zostały umowy o współpracę - napisał.
I do tych informacji odniósł się Demski. Relację z rozmowy z nim przekazał publicysta Wojciech Mucha:
"On napisał taką bardzo "zwinną rzecz", choć trochę jest to strzał w kolano. Mianowicie że nikogo nie zwolnino, tyle, że cała redakcja ma umowy śmieciowe, więc po prostu je rozwiązano. Tak można powiedzieć o każdym dziennikarzu w tym kraju, że zasadzie nie trzeba do niego podchodzić jak do człowieka, tylko można po prostu uznać, że on zniknie i tyle! Cóż bardzo ciekawe podejście ma pan Pulit do ludzi..."
Coś mnie tknęło, a że nikomu nie wolno dziś wierzyć, to zadzwoniłem do Mateusza Demskiego, inicjatora petycji w sprawie afery w Off Radio Kraków i zmiany dziennikarzy na sztuczną inteligencję.
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) October 22, 2024
Poniżej zapis rozmowy:
- Dzwonię w sprawie oczywistej, to znaczy tej petycji. Spytam… pic.twitter.com/xgkemcJYEM