Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ministerstwo kultury musi przeprosić TV Republika. Sąd w uzasadnieniu wyroku zmiażdżył narrację resortu

W pierwszej instancji sędzia Monika Włodarczyk z SO w Warszawie nakazała Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeproszenie TV Republika. Dotarliśmy do uzasadnienia lipcowego wyroku, w którym sąd zdecydowanie odrzucił argumentację resortu kultury, zwracają uwagę m.in, że mogło dojść do naruszenia przepisów konstytucji RP przy niewpuszczaniu na konferencje prasowe dziennikarzy TV Republika. Podważono również insynuacje Bartłomieja Sienkiewicza o rzekomym użytkowaniu zasobów TVP przez Republikę.

Bartłomiej Sienkiewicz
Bartłomiej Sienkiewicz
Tomasz Hamrat - Gazeta Polska

3 lipca 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeprosić Telewizję Republikę za odmowę udziału dziennikarzy stacji w konferencjach prasowych resortu oraz zasądził MKiDN zwrot kosztów procesu.

Ministerstwo ma złożyć oświadczenie z przeprosinami o treści:

"Ja, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przepraszam Telewizję Republika S.A. za to, że wielokrotnie odmawiałem Telewizji Republice S.A. udziału w konferencjach prasowych zwołanych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Działanie to naruszyło dobra osobiste Telewizji Republika S.A. w postaci dostępu do informacji. Niniejsze oświadczenie składam w wyniku procesu sądowego, wytoczonego przez Telewizję Republika S.A. Jednocześnie wyrażam zgodę na publikację niniejszego oświadczenia przez Telewizję Republika S.A. w dowolnym czasie, miejscu i formie".

Kuriozalne tłumaczenie resortu

W kwietniu TV Republika skierowała przeciwko ministerstwu pozew w związku z naruszeniem prawa prasowego oraz konstytucji RP, dotyczącym głównie tłumienia krytyki prasowej i ograniczania wolności mediów.

"Telewizja Republika spotyka się z jawną dyskryminacją ze strony pozwanego, który pod zmyślonymi powodami odmawia jej udziału w konferencjach prasowych, pozbawiając w ten sposób prawa dostępu do informacji, a także do zadawania pytań przedstawicielom tego organu administracji państwowej" - brzmiała argumentacja stacji.

MKiDN domagało się przed sądem oddalenie pozwu w całości, twierdząc, że "stworzyło przedstawicielom wszystkich mediów warunki do wykonywania ich funkcji i zadań poprzez transmitowanie na żywo konferencji prasowych na kanałach społecznościowych, a dziennikarze mają nieograniczoną możliwość zadawania pytań drogą mailową". Dalej resort stwierdził, że "bezpośredni udział w konferencji prasowej jest tylko jednym z wielu kanałów informacyjnych".

Sąd nie miał wątpliwości

Sąd przy ustalaniu stanu faktycznego zwrócił uwagę na istotne zeznania świadków, reporterów i pracowników TV Republika.

"Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie. Sąd doszedł do przekonania, że pozwany swoim działaniem polegającym na uniemożliwieniu dziennikarzom Telewizji Republika uczestniczenia w konferencjach prasowych organizowanych w siedzibie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego naruszył dobro osobiste powodowej spółki w postaci dostępu do informacji" - podkreśliła sędzia Monika Włodarczyk.

"Należało uznać, że prawo dostępu do informacji stanowi dobro osobiste powódki [TV Republika] jako osoby prawnej" - dodano. Sąd argumentował, że "uniemożliwiając TV Republika uczestniczenie" w konferencjach prasowych MKiDN dopuściło się "naruszenie prawa dostępu do informacji".

I dalej:

"Niedopuszczenie do udziału w konferencji prasowej uniemożliwiło dziennikarzom zadanie pytań w sprawach istotnych z punktu widzenia opinii publicznej, dlatego może zostać uznane za naruszenie wolności wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji wyrażonej w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP".

Sędzia rozbija argumentację MKiDN

Sąd odniósł się także do insynuacji ówczesnego szefa MKiDN, jakoby stacja miała korzystać z zasobów TVP. Podkreślono, że była to ocena i opinia Bartłomieja Sienkiewicza, "albowiem nie zostało wykazane, aby powódka faktycznie korzystała ze sprzętu należącego do TVP" i nie dysponował on w tej sprawie żadnymi dowodami. Sąd dodał, że Sienkiewicz wygłosił swoją opinię w obecności przedstawicieli innych mediów, a jednocześnie przy nieobecności TV Republika, która nie mogła odnieść się do zarzutów.

"Minister występujący w roli organizatora konferencji prasowej posiada przymioty autorytetu, od którego oczekuje się, że będzie wygłaszał tezy sprawdzone, potwierdzone i prawdziwe. Powyższe pozostaje kluczowe zwłaszcza w odniesieniu do przemian politycznych i rządowych, a tak podzielonym społeczeństwie, które na skutek głębokiej polaryzacji zdaje się utożsamiać z przedstawicielami konkretnych obozów rządzących. Każda osoba piastująca tak ważny i znaczący urząd jak kierownik danego ministerstwa, powinna dbać o rzetelność i klarowność podejmowanych przez siebie działań, również poprzez dopuszczanie przedstawicieli wszystkich mediów do udziału w organizowanych przez siebie konferencjach prasowych. Działanie przeciwne, co słusznie zauważyła powódka, może nieść cechy dyskryminacji, cenzury, braku wolności słowa i wolności wypowiedzi"

- wskazał w uzasadnieniu wyroku sąd.

Sąd zgodził się, że nieudzielenie akredytacji TV Republika "budzi wątpliwości ze względu na art. 14 oraz art. 54 ust. 1 Konstytucji RP".

"Wyłączenie możliwości zadawania pytań przez dziennikarzy określonej stacji telewizyjnej stanowi bowiem ograniczenie swobody debaty publicznej i ingeruje w wartość
konstytucyjną, jaką stanowi pluralizm mediów, na co wskazywał również Rzecznik Praw Obywatelskich. Za całkowicie pozbawione logiki należało uznać twierdzenia pozwanego, jakoby
nie ograniczył powódce żadnej z tego typu możliwości, albowiem konferencje prasowe każdorazowo były transmitowane online, a dziennikarze mogli zadawać pytania w drodze mailowej. Pozwany zdaje się bowiem pomijać charakter tego typu wydarzeń, gdzie często liczy się szybkość reakcji, nagłe reagowanie, spostrzegawczość i błyskotliwość" - czytamy.


 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego #Bartłomiej Sienkiewicz #TV Republika #bezprawie Tuska

dm