W najnowszym wydaniu programu „Koniec systemu” Dorota Kania ujawniła, że Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie o zwolnienie z tajemnicy adwokackiej mec. Pauliny Kieszkowskiej-Knapik, byłej pełnomocnik warszawskiej kliniki okulistycznej Sensor Cliniq. O kulisach całej sprawy dziennikarka informuje również w czołówkowym artykule na łamach najnowszego numeru tygodnika „Gazeta Polska.
Cała sprawa ma związek ze śledztwem, w którym zarzuty usłyszał Sławomir Neumann, prominentny polityk Platformy Obywatelskiej.
Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze skierował do Warszawskiego Sądu Okręgowego wniosek o zwolnienie z tajemnicy adwokackiej i zezwolenie na przesłuchanie jednego z warszawskich adwokatów, który w tym decydującym okresie – pod koniec 2013 roku działając na rzecz tej prywatnej kliniki leczącej zaćmę podejmował szereg działań w Ministerstwie Zdrowia mających na celu uzyskania przez tą klinikę w NFZ. Takie działania skutkowały m.in. wydaniem pod koniec 2014 roku korzystnej interpretacji przepisów przez MZ, która miała umożliwić klinice korzystnych kontraktów z NFZ.
- mówił Telewizji Republika prok. Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Dorota Kania zwraca uwagę, że śledztwo, w którym prokuratura chce przesłuchać mec. Kieszkowską-Knpaik dotyczy nieprawidłowości do jakich dochodziło przy kontraktowaniu usług medycznych z zakresu okulistyki w mazowiecki oddziale zdrowia pod koniec 2013 roku. Jaki ma to związek ze Sławomirem Neumannem? Jako Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia nadzorował on wówczas NFZ.
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze prowadzi postępowanie przeciwko Sławomirowi Neumannowi i Adamowi T. W śledztwie tym postawiono im przekroczenie uprawnień na skutek czego korzyść majątkową w wysokości 13,5 mln złotych osiągnęła prywatna klinika lecząca zaćmę. Sprawa dotyczy okresu, kiedy Sławomir Neumann pełnił funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia. Pod koniec 2013 roku jednej z warszawskich klinik została wypowiedziana umowa z NFZ. Powodem tego był szereg nieprawidłowości, których dopuszczała się ta firma – mimo, iż przeprowadzane przez tę klinikę zabiegi były refundowane przez NFZ, to pobierała ona dodatkowe, nieuprawnione opłaty od pacjentów. Po tym, jak ta umowa została wypowiedziana ówczesny Sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia zaczął podejmować szereg działań mających na celu skłonić kierownictwo NFZ do przywrócenia kontraktów tej spółce. Ostatecznie do podpisania umowy doszło 31 grudnia 2013 roku. Kontrakt miał obejmować od momentu wcześniejszego o 10 dni – czyli 21 grudnia 2013 roku, kiedy wypowiedziana umowa wygasała. W tej sprawie postawiono zarzuty Sławomirowi Neumannowi, a także dyrektorowi ówczesnego mazowieckiego NFZ – Adamowi T. .
- wyjaśnia prok. Tomasz Czułowski.
Śledztwo, w którym podejrzanymi są Sławomir Neumann i Adam T., toczy się od 2017 roku i jest prowadzone w spawie przyjmowania korzyści majątkowej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Sprawa zaczęła się w 2013 roku i dotyczyła podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowych przez ówczesnego wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna. W 2014 roku została umorzona, a po kontroli w Prokuraturze Krajowej podjęta na nowo i przekazana do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. W rezultacie prokuratorskiego śledztwa zarzuty przekroczenia uprawnień usłyszeli Adam T. oraz poseł Sławomir Neumann.