Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Agresja na Ukrainę trwa. Wyraź swój sprzeciw! W "Gazecie Polskiej" naklejki z napisem "Achtung Russia"

Trwa agresja Rosji na Ukrainę. Do najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" dołączono naklejkę z grafiką znanego artysty Wojciecha Korkucia przedstawiającą prezydenta Rosji Władimira Putina, którego głowa stylizowana jest na trupią czaszkę. Wizerunek opatrzono hasłem "Achtung Russia". 

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Polacy są chwaleni na całym świecie za swoją fantastyczną postawę w obliczu kryzysu humanitarnego wywołanego atakiem putinowskiej Rosji na Ukrainę. Od kilku dni mamy przykład wielu wspaniałych postaw: w Polsce organizowane są transporty uchodźców, miejsca schronienia dla nich. Obywatele Polski bez wahania deklarują przyjmowanie uchodźców z Ukrainy pod swój dach. Okazują im niesamowite wsparcie.

Pierwszego dnia wojny pod hasłem: "Achtung Russia! Stop Wojnie!" przed ambasadą Rosji w Warszawie odbyła się manifestacja zorganizowana przez stołeczny Klub "Gazety Polskiej". Uczestnicy pikiety przyszli przed ambasadę z plakatami znanego artysty Wojciecha Korkucia przedstawiającego prezydenta Rosji Władimira Putina, którego głowa stylizowana jest na trupią czaszkę. Wizerunek autor opatrzył hasłem "Achtung Putin". 

Teraz w "Gazecie Polskiej" możemy znaleźć naklejkę  "Achtung Russia!"


- W dniach 24-28 lutego straty wśród żołnierzy rosyjskich jednostek wojskowych w wyniku działań wojennych na Ukrainie były większe niż straty w całej I wojnie czeczeńskiej z lat 1994-1996 - podał naczelny dowódcę sił zbrojnych Ukrainy Wałerija Załużnego.

Według oficjalnych danych w I wojnie czeczeńskiej, która trwała od 1994 do 1996 roku, Rosja straciła 5042 żołnierzy, a w II wojnie czeczeńskiej w latach 1999-2000 – 7425.

Tymczasem według ukraińskiego sztabu generalnego tylko w pierwszych pięciu dniach agresji na Ukrainę straty Rosji sięgnęły 5300 osób.

"Rosyjscy okupanci mają dwie opcje: zginąć albo poddać się. Jesteśmy na własnej ziemi, więc będziemy jej bronić do ostatniej kropli krwi. Zarówno własnej, jak i okupanta" – zapowiedział Załużny w środę, cytowany przez Suspilne.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ukraina