Niestety spora część mediów bez głębszej analizy, niemal automatycznie rzuciła cień na osobę Jana Pawła II. Raport o waszyngtońskim arcybiskupie stał się więc raportem o Janie Pawle II, a działanie części mediów wpisuje się w szersze zjawisko niszczenia pamięci o wielkim Polaku. Tymczasem dokument nie przedstawia żadnych oczywistych dowodów na to, że papież wiedział o nadużyciach seksualnych amerykańskiego hierarchy. Co więcej, nie dowodzi też, że wszyscy wiedzieli przestępstwach McCarricka – do momentu, gdy zbliżał się do emerytury, wiedziało o nich niewielu. Zdaniem biografa Jana Pawła II George’a Weigla McCarrick był patologicznym kłamcą, a tacy potrafią innych zwodzić, co jemu udawało się przez lata. Jak podkreśla katolicki pisarz i teolog, raport ujawnia jednak niewydolność instytucjonalną Kościoła katolickiego i „porażkę klerykalnego systemu kastowego”.