Zdaniem reportera mediów Strefy Wolnego Słowa Witolda Newelicza ukraińska operacja na Chersońszczyźnie oraz niszczenie rosyjskich węzłów komunikacyjnych na południowym odcinku frontu miały na celu odwrócenie uwagi Rosjan. – Ukraińcy przeprowadzili kontratak tam, gdzie agresorzy się tego nie spodziewali i byli najsłabsi – zauważa korespondent wojenny. W kontrofensywie w obwodzie charkowskim uczestniczyły m.in. 14, 92 oraz 93 samodzielne Brygady Zmechanizowane oraz 25 i 80 Samodzielne Brygady Desantowo-Szturmowe. Siłom tym towarzyszyła brygada wojsk obrony terytorialnej Ukrainy oraz gwardii narodowej, a także oddziały ukraińskich wojsk specjalnych. Więcej w artykule red. Pawła Kryszczaka pt. „Rosyjski agresor wyrzucony z obwodu charkowskiego” w poniedziałkowej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Jeszcze o świecie, a konkretnie Wielkiej Brytanii. Pierwszy raz nowego monarchę ogłoszono w telewizji. Członkowie pierwszej od 70 lat Rady Akcesyjnej podpisali deklarację proklamującą Karola III na króla Zjednoczonego Królestwa. – Będę podążał za inspirującym przykładem, jaki mi dano, i dążył do pokoju, harmonii oraz dobrobytu. Modlę się o prowadzenie i pomoc Boga wszechmogącego – oświadczył zebranym monarcha.
W sobotę po godz. 10 czasu lokalnego po raz pierwszy od przeszło 70 lat w pałacu św. Jakuba w Londynie odbyło się posiedzenie Rady Akcesyjnej, która formalnie proklamowała Karola III królem Wielkiej Brytanii. W uroczystości, po raz pierwszy transmitowanej w telewizji, uczestniczyli członkowie Tajnej Rady – premier Liz Truss, wszyscy żyjący jej poprzednicy, liderzy opozycji, obecni i byli ministrowie, szefowie rządów Szkocji i Walii, przywódcy Kościoła Anglii, władze gminy Londynu, ambasadorzy krajów podległych brytyjskiemu monarsze oraz wysocy rangą urzędnicy państwowi. Więcej w artykule red. Joanny Kowalkowskiej pt. „Karol III proklamowany królem” w „Codziennej” na poniedziałek.
W „GPC” piszemy o piątkowej wizycie premiera Mateusza Morawieckiego w Kijowie. Szef rządu ustalił z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, że Ukraina będzie sprzedawała Polsce prąd oraz węgiel, aby zapewnić naszemu krajowi bezpieczeństwo energetyczne w nadchodzących miesiącach - Mamy wystarczające zapasy i możemy pomóc naszym braciom przygotować się do tej zimy – poinformował przywódca walczącej Ukrainy.
W piątek premier Mateusz Morawiecki oraz prezydent Łotwy Egils Levits udali się w podróż do Kijowa na spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydent Ukrainy poinformował o uhonorowaniu ich tablicami w Alei Odwagi, gdzie widnieją nazwiska polityków najbardziej aktywnie wspierających naród ukraiński w wojnie z Rosją. Następnie na konferencji przekazano, że przywódcy Polski, Ukrainy i Łotwy rozmawiali m.in. o dalszym wspieraniu w wymiarze militarnym, finansowym i politycznym kraju zaatakowanego przez Rosję. Ponadto poruszone zostały także kwestie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Zełenski zadeklarował, że Ukraina jest zainteresowana wsparciem naszego kraju w kwestiach energetycznych. Szczegóły w artykule red. Jana Przemyłskiego „Będzie prąd i węgiel z Ukrainy”.
Mamy dobre wiadomości dla kierowców. Orlen rozważa kolejne przedłużenie wakacyjnej promocji. Kierowcy straszeni byli podwyżkami paliw we wrześniu. Z danych serwisu E-petrol.pl jednak wynika, że benzyna Pb95 i olej napędowy w ostatnim tygodniu taniały. – Tanieć będą również w najbliższych dniach – podkreśla portal. To efekt obaw o globalną recesję, obniżek cen w hurcie oraz przedłużonej o dwa tygodnie wakacyjnej promocji Orlenu.
Między 12 a 18 września spodziewamy się obniżenia cen wszystkich typów paliw. Benzyna 98-oktanowa może kosztować 7,19−7,32 zł za litr, a najpopularniejsze paliwo dla aut osobowych, czyli benzyna Pb95, będzie znajdować się w cenowym przedziale 6,39−6,51 zł za litr. Obniży się także cena diesla do 7,49−7,62 zł za litr. Z tego trendu nie wyłamie się też autogaz, który może kosztować 3,09−3,18 zł za litr – przewidują analitycy portalu E-petrol.pl. Więcej w artykule red. Jana Kamienieckiego „Ceny paliw nadal będą spadać”.
I na koniec sprawa Odry. Straszyli rtęcią, dziś apelują o utworzenie na rzece parku narodowego. W tym tygodniu w Europarlamencie ma się odbyć debata na temat przyszłości rzeki Odry. Organizują ją Niemieccy eurodeputowani, którzy sprzeciwiają się m.in. inwestycjom w regulację rzeki i budowie terminalu kontenerowego w Świnoujściu. W agendzie wspierają ich organizacje ekologiczne. Także „Greenpeace”, która forsuje pomysł utworzenia na Odrze Parku Narodowego.
Jeszcze miesiąc temu aktywiści „Greenpeace” przekonywali, że woda w Odrze jest zatruta. 16 sierpnia pojechali na miejsce aby zebrać próbki wody. Przebrali się w specjalne chemiczne skafandry, a zdjęcia z tego zdarzenia umieścili na portalach społecznościowych. To oni również zorganizowali w stolicy marsz żałobny dla Odry, sugerując że druga największa rzeka w Polsce wymarła. Nie minęło 30 dni, a ta sama organizacja chce już chronić zanieczyszczony teren Odry i w jej korycie utworzyć Park Narodowy. W tym celu wraz z „Gazetą Wyborczą” przygotowali petycję do premiera Matusza Morawieckiego. „Chcemy Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, bo: to najlepszy sposób na jej odbudowę po sierpniowej katastrofie oraz szansa na uniknięcie podobnych problemów w przyszłości, żyje tu ponad 250 gatunków ptaków, a dla wielu z nich to kluczowy obszar w czasie sezonowych przelotów, to dom globalnie zagrożonej wyginięciem wodniczki, to unikatowa w skali całej Europy mozaika krajobrazów” – czytamy w apelu. Szczegóły w artykule „Aktywiści i Niemcy chcą „chronić” Odrę” red. Jacka Liziniewicza w poniedziałkowej „GPC”.