Nowiczok i Nord Stream 2
Musze przyznać, że z rosnącym rozbawieniem przeczytałem wywiad z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Heiko Massaem w niedzielnym wydaniu „Bilda”. Maas mówi tam między innymi, że „jeśli w ciągu kilku dni strona rosyjska nie przyczyni się do wyjaśnienia tego, co się stało z Aleksiejem Nawalnym, Berlin podejmie rozmowy z partnerami na temat sankcji.
"Mam nadzieję, że Rosjanie nie zmuszą nas do zmiany stanowiska w sprawie Nord Stream 2.” To naprawdę paradne. Rosjanie, a wcześniej Sowieci od lat używali i używają przeróżnych trucizn do rozwiązywania swoich, powiedzmy, personalnych problemów. KGB zamordowało za pomocą paraliżującej trucizny m.in. bułgarskiego dysydenta Georgija Markowa. Doskonale pamiętamy zbrodnie na Aleksandrze Litwinience czy niedawną próbę otrucia (nowiczokiem!) Siergieja i Julii Skripalów. I to jakoś Niemcom w interesach z Rosją nie przeszkadzało. A teraz takie ostre stawianie sprawy, panie Maas. Nie lepiej po prostu powiedzieć, że budowa razem z Rosją Nord Stream 2 i dla Niemiec może wiązać się z dotkliwymi sankcjami?
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
