Minister Czaputowicz: Wybory korespondencyjne zwiększają możliwość uczestnictwa Polonii

Obecnie tematem numer jeden jest sprawa wyborów prezydenckich. Czy polskie placówki dyplomatyczne są przygotowane do ich przeprowadzenia?

Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest odpowiedzialne za przeprowadzenie wyborów za granicą. Podjąłem decyzję o powołaniu komisji wyborczych we wszystkich krajach, gdzie znajdują się polskie placówki dyplomatyczne. Do soboty zarejestrowało się ponad 35 tys. osób. Na razie jednak nie wiemy jeszcze, w jakim trybie i kiedy odbędą się wybory. Czekamy na rozstrzygnięcie tych kwestii przez parlament i na bieżąco śledzimy wydarzenia. Z naszej perspektywy przeprowadzenie wyborów w trybie korespondencyjnym zwiększa możliwość uczestnictwa w nich Polonii. Niektóre państwa, gdzie jest duża liczba Polaków, wykluczają z powodu pandemii wybory bezpośrednie, ale dopuszczają wybory korespondencyjne.

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, komentując spór opozycji z rządem dotyczący wyborów prezydenckich, stwierdził, że Polska zmierza do największego kryzysu po 1989 r. Jak MSZ stara się wyjaśniać, że demokracja nie jest w żaden sposób łamana?
Pojawiające się za granicą głosy dotyczące wątpliwości wokół wyborów prezydenckich w Polsce to rzecz naturalna. Mają one charakter polityczny. MSZ polemizuje z nimi, pokazując, że działamy w granicach prawa i zgodnie z konstytucją. Niedawno – ze względu na zagrożenie koronawirusem – wybory korespondencyjne odbyły się w Bawarii.

Do bojkotu wyborów nawołuje m.in. Donald Tusk, były przewodniczący Rady Europejskiej, obecnie szef Europejskiej Partii Ludowej. Jaki ma to wpływ na postrzeganie Polski w Europie?
Różne osoby mogą zajmować w tej sprawie różne stanowiska i przedstawiać swoje uwagi. Proszę pamiętać, że istotą demokracji jest nie tylko prawo do udziału w głosowaniu, lecz także prawo do nieuczestniczenia w wyborach. Donald Tusk od dawna prezentuje krytyczne stanowisko wobec obecnej władzy, jego wypowiedzi nie są więc zaskoczeniem. Ważne jest, byśmy przestrzegali konstytucji i obowiązującego w tej kwestii prawa, bo tego oczekują od nas instytucje unijne.

Cały wywiad w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"