Patostreamerzy przekraczają kolejne granice, żeby „zabawić” setki tysięcy nastolatków. A jednocześnie żeby zdobyć popularność, zwiększyć liczbę odsłon, lajków itd. A to ma już konkretny wymiar finansowy. Przez jeden dzień są w stanie zarobić nawet kilka tysięcy złotych. Niedawno jeden z nich nakręcił z kolegami filmik, w którym znęcają się nad niepełnosprawnym intelektualnie chłopakiem. Nakłaniają go do upadlających czynności, jak rozbijanie cegieł na głowie, jedzenie garściami ziemi czy skakanie do śmietnika. Sprawą zajęła się prokuratura. Najbardziej przeraża nawet nie to, że istnieje grupka tak zdeprawowanych dwudziestolatków. Martwi wpływ „szamba”, które nagrywają, na umysły rzeszy obserwujących to młodych ludzi, a zwłaszcza dzieci, tak bardzo dziś zależnych i uzależnionych od internetu.