W czasie weekendowych spotkań z mieszkańcami Kujaw i Pomorza Jarosław Kaczyński mówił m.in. o bezpieczeństwie Polski. – Tylko ci, którzy potrafią sami się bronić, są bronieni także przez innych – mówił prezes PiS Podkreślał, że musimy zbudować tak potężną armię, by jakikolwiek atak na nasz kraj był pozbawiony sensu.
W weekend prezes Prawa i Sprawiedliwości spotkał się z mieszkańcami Torunia, Włocławka (sobota), Grudziądza i Inowrocławia (niedziela). W czasie tych spotkań podkreślał, że Polska nie chce podzielić losu Ukrainy. – Nie chcemy wojny, nie chcemy zniszczonych miast, nie chcemy pomordowanych i zgwałconych – mówił. – Musimy zbudować potężną armię, zwiększyliśmy wydatki pod tym względem już bardzo znacznie, ale to jest jeszcze dalece za mało. Ten wielki plan zbrojeniowy, który powstał jako pewne zobowiązanie w ustawie o obronie ojczyzny, musi być zrealizowany – stwierdził. – Musimy się uzbroić i stworzyć taką armię – i mamy taki plan, on jest gotowy, skonkretyzowany – żeby atak na Polskę nie miał żadnego sensu. Tylko ci, którzy potrafią sami się bronić, są bronieni także przez innych – podkreślił. Odniósł się także do kwestii bezpieczeństwa energetycznego. – My doprowadziliśmy do tego, że jeżeli chodzi o gaz, jesteśmy bezpieczni. Jeżeli chodzi o ropę, jesteśmy bezpieczni. Co to znaczy? To znaczy: niezależni od Rosji – zauważył prezes PiS. O innych wątkach wystąpień Jarosława Kaczyńskiego obszernie piszemy w poniedziałkowym numerze.
Tak np. Jarosław Kaczyński odniósł się do rosyjskiej prowokacji wobec Polski, czyli usunięcia polskich flag z cmentarzy w Katyniu i Miednoje. – Od przeszło 30 lat byłem zwolennikiem tego, by szczątki naszych bohaterów, nie tylko tych z Katynia, przenieść do Polski i gdzieś na wschodzie stworzyć potężny kopiec, który byłby jednocześnie cmentarzem, z tablicami poszczególnych zamordowanych. Nikt jednak nie chciał się do tego pomysłu przychylić – mówił Jarosław Kaczyński.
W poniedziałkowym numerze informujemy o nonsensownej i agresywnej argumentacji Rosjan tłumaczących zdjęcie polskich flag. Dzieje się to w przededniu szczytu NATO w Madrycie. Szeroko o tym, czego można się na tym szczycie spodziewać pisze w poniedziałkowym numerze Codziennej Przemysław Żurawski vel Grajewski. „Nadchodzący szczyt NATO będzie się odbywał w chwili najbardziej dramatycznego wyzwania, przed jakim stanął ten Sojusz w całej swej historii – rosyjskiej agresji na Ukrainę, wielkiej wojny w Europie o skali i intensywności starć przekraczającej wszystko, co widział nasz kontynent od 1945 r. Czy dobra reputacja Madrytu jako miejsca spotkań Rady Północnoatlantyckiej zostanie i tym razem potwierdzona?” - rozpoczyna pytaniem swój tekst i udziela obszernych odpowiedzi. Zachęcam do lektury!
Jarosław Molga