Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Resort sprawiedliwości negatywnie ocenia akcję ABW w redakcji „Wprost”

Minister sprawiedliwości Marek Biernacki oświadczył, że w ocenie resortu działania prokuratury, policji i ABW w redakcji tygodnika „Wprost” były „zbyt daleko idące”.

Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska
Minister sprawiedliwości Marek Biernacki oświadczył, że w ocenie resortu działania prokuratury, policji i ABW w redakcji tygodnika „Wprost” były „zbyt daleko idące”. Jednocześnie zgodnie z narracją Donalda Tuska i PO zrzucił całą winę na "niezależną od rządu" prokuraturę.

Resort sprawiedliwości przyznaje, że działania w redakcji „Wprost” mogły budzić uzasadnioną obawę naruszenia tajemnicy dziennikarskiej, a prokuratura i ABW działały nieroztropnie i mało profesjonalnie.

Ponadto Ministerstwo Sprawiedliwości zarzuca prokuraturze i ABW brak adekwatności stosowanych środków do sytuacji panującej w redakcji tygodnika.

- Nie można mówić o akcji ABW. Były to działania prokuratury, funkcjonariusze wypełniali polecenia obecnych na miejscu prokuratorów - tłumaczy Michał Królikowski

- Ponieważ dziennikarz nie był podejrzanym, a jedynie dysponentem dowodu. Prawidłowym działaniem powinno być powiadomienie dziennikarza o warunkach wydania nośników. Dobrą praktyką organów jest poszukiwanie aprobaty co do sposobu zajęcia lub wydania nośników – mówi Królikowski.

Mimo iż w świetle prawa prokuratura mogła podjąć swoje działania, w ocenie resortu sprawiedliwości czasie działań w redakcji tygodnika „Wprost” doszło do błędów i uchybień.

Resort sprawiedliwości ma również wątpliwości co do godzin interwencji:

- Żaden sąd nie był w środę wieczorem gotowy na ewentualne przyjęcie nośników z „Wprost” - tłumaczy Marek Biernacki.

 



Źródło: TVN24,niezalezna.pl

rz