Choć pogoda nas obecnie rozpieszcza, to zima zbliża się coraz większymi krokami. Żubry żyjące w Bieszczadach schodzą z wyższych partii gór i jak co roku zaczynają powolne przemieszczanie się do położonych w cieplejszych dolinach miejsc zimowania.
Wiosną żubry samotnie lub w małych grupach przebywają w wyższych partiach Bieszczad. Pod koniec lata zwierzęta łączą się w większe stada i razem wędrują do miejsca zimowania.
Na terenie Nadleśnictwa Baligród, w pasmie Chryszczatej w Bieszczadach, obserwowane są grupy żubrów liczące 30-50 osobników. Wciąż pozostają jednak w wyżej położnych dolinach, żerując na jeżynie w lesie i na otwartych łąkach. Leśnicy zaczęli już dokarmianie tych zwierząt, by odciągnąć je od upraw, ze względu na szkody, jakie wyrządzają.
Subpopulacja tych zwierząt bytująca w tej części Bieszczad liczy już ponad 300 osobników. Przed zimą przemieszczają się one na północ, dochodząc nawet pod Lesko w okolicę góry Gruszka. Wśród nich są też osobniki zarażone telazjozą; groźną chorobą, wywołaną przez nicienie pasożytujące w gałce ocznej zwierząt.
W duże stada łączą się również żubry żyjące we wschodniej części Bieszczad.
Największe zaobserwowane stado liczyło dokładnie 129 osobników. - co skrupulatnie policzył Mateusz Matysiak, znakomity fotograf przyrody
- mówi rzecznik krośnieńskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Według inwentaryzacji z marca tego roku w Bieszczadach, w dwóch odizolowanych od siebie dzikich populacjach, żyje ponad 550 żubrów. Przebywają one stale na terenie nadleśnictw: Baligród, Komańcza, Stuposiany i Lutowiska. Zimą żubry bywają obserwowane w lasach nadleśnictw Lesko i Ustrzyki Dolne.