Małe mieszkanie czy pokaźny metraż w dwukondygnacyjnym domu - tu i tu jest podłoga, którą co jakiś czas należy umyć. Gdy lata temu zależało na dokładnym wyszorowaniu - padało się na kolana - nie ma zmiłuj! Z czasem w domach zaczęły gościć mopy, które sprawę zdecydowanie ułatwiały, choć gospodarze oczekujący perfekcji mopom nie zawierzyli. Gdy na rynku pojawiły się mopy parowe, wiele gospodarstw domowych w końcu odetchnęło z ulgą.
Mopy parowe to urządzenia, na które klienci często decydują się, żeby zaoszczędzić czas przy czyszczeniu podłóg. To logiczne rozumowanie. Powstająca wskutek nagrzania wody do wysokiej temperatury para gwarantuje skuteczne mycie bez konieczności używania dodatkowych detergentów. Para ma też właściwości bakteriobójcze więc w zupełności wystarcza do skutecznego pozbycia się brudu, kurzu czy nieprzyjemnych zapachów.
Zaczynając nieco przewrotnie, istotny jest rodzaj zasilania urządzenia. Gdy zdecydujemy się na mopa wymagającego bezpośredniego podłączenia do sieci, należy liczyć się z plączącym kablem. Jeśli wybór musi paść na takie rozwiązanie, warto siągnąć po model z przynajmniej 5-metrowym kablem zasilającym.
Zdecydowanie wygodniejszym rozwiązaniem będzie mop parowy akumulatorowy. Takie urządzenie gwarantować będzie co najmniej kilkadziesiąt minut nieprzerwanej pracy. Gdy pod uwagę brany jest taki wariant, warto sprawdzić szybkość ładowania akumulatora do pełnej wartości.
Jaki mop parowy wybrać? Taki, który ma dużo końcówek! Tu zależność jest prosta - im więcej, tym lepiej. To, jaki rodzaj końcówek wybierzemy, będzie rzutowało na efektywność sprzątania. Mopy z klasyczną prostokątną końcówką gwarnatują szybkość na dużych powierzchniach. Gorzej zaś poradzą sobie z trudno dostępnymi zakamarkami. Tu z pomocą może przyjść końcówka w kształcie trójkąta. Spośród reszty zestawu, przyda się kilka wymiennych nakładek z mikrofibry, czy precyzyjne końcówki do czyszczenia fug czy innych detali.
Zasada działania mopa parowego jest banalna, choć warto znać budowę tego domowego pomocnika. Gorąca woda w postaci pary wyrzucana jest z dyszy pod dużym ciśnieniem, co sprawia, że zabrudzenia szybko się rozpuszczają. Dodatkowo niszczone są bakterie oraz ewentualne wirusy.
Urządzenie ma wbudowany zbiornik na wodę. Im większy, tym zapewni dłuższą pracę bez konieczności uzupełnienia wody. Z drugiej strony zbyt ciężki mop może okazać się nielada wyzwaniem w obliczu umycia solidnych kilkudziesięciu czy kilkuset metrów kwadratowych podłogi. Warto jednak sięgnąć po model z większym zbiornikiem. Podczas pracy nie trzeba przecież uzupełniać go pod korek.
Nie zaleca się używania mopa parowego na każdej powierzchni. Przede wszystkim, należy uważać z drewnem. W szczególności z tym, które jest olejowane bądź woskowane. Oleje, a także wosk, którymi pokrywane są drewniane podłogi w celu zabezpieczenia powierzchni, bardzo źle znoszą działanie wody oraz wysokiej temperatury. Działanie pary wodnej może rozpuścić woskowaną nawierzchnię, a sam olej może stracić swoje pozytywne właściwości. Podłogi tego typu najlepiej jest pielęgnować na sucho bądź przecierać je lekko wilgotną szmatką, która nie wpłynie na zabezpieczenie desek.
Laminaty to najbardziej powszechne rozwiązanie w naszych domach. Tutaj także należy zachować ostrożność. Przed zakupem mopa parowego, warto zapoznać się ze stopnień odporności na wodę naszych paneli laminowanych. Zwykle panele laminowane są odporne na wodę, a mopowanie na mokro nie wpływa na jakość nawierzchni, jednak w niektórych tańszych modelach, parametr ten może okazać się niewystarczający.
Bez obaw można rozglądać się za mopem parowym, gdy podłogę w naszym domu pokrywa panel winylowy bądź płytka. Oba warianty są wysoce odporne na wodę i bez obaw można potraktować je maksymalnym wyrzutem pary.