Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Lifestyle

Ta groźna choroba wykrywana jest zbyt późno. Potrzebne badania przesiewowe noworodków

Ultrarzadka choroba Pompego bywa przez wiele lat nazywana kameleonem, ponieważ jej objawy mogą różnić się pomiędzy poszczególnymi pacjentami. Specjaliści zwracają uwagę, że są to również objawy, które obserwujemy w innych chorobach mięśni. Obecnie istnieje jednak terapia chorobę Pompego i pojawiają się nowe leki. Tymczasem pacjenci wciąż są diagnozowani z wieloletnim opóźnieniem. Dlatego warto wprowadzić badania przesiewowe noworodków w kierunku tej choroby.

Choroba Pompego jest ultrarzadką, uwarunkowaną genetycznie chorobą nerwowo-mięśniową. Z powodu mutacji w genie kodującym enzym o nazwie kwaśna alfa-glukozydaza dochodzi do odkładania się glikogenu w rożnych komórkach organizmu, zwłaszcza w mięśniach szkieletowych i mięśniu sercowym. 

Reklama

Rozróżnia się dwie postacie choroby – niemowlęcą, która przebiega bardzo gwałtowanie i zagraża życiu dziecka. Rozwija się już w pierwszych miesiącach życia i oprócz dużego osłabienia mięśni szkieletowych dochodzi w niej również do uszkodzenia mięśnia serca – kardiomiopatii. 

To są dzieci z bardzo złym rokowaniem, ale włączenie terapii istotnie to rokowanie poprawia.

– tłumaczy Prof. Anna Kostera-Pruszczyk, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM.

Postać dorosła choroby Pompego, rozwija się powoli i nieleczona prowadzi do: znacznego osłabienia mięśni nóg (trudności z wchodzeniem po schodach, wstawaniem z kucek) oraz mięśni oddechowych – pojawia się przewlekła niewydolność oddechowa, która może wymagać korzystania z respiratora. 

Ponieważ glikogen odkłada się nie tylko w mięśniach, pacjenci mogą mieć objawy ze strony wielu układów i narządów, między innymi ze strony układu pokarmowego.

– zwróciła uwagę specjalistka.

Powolny rozwój choroby, jej rzadkie występowanie, ale też różnorodność objawów powodują, że pacjenci często muszą odbyć długą ścieżkę diagnostyczną zanim usłyszą rozpoznanie i zostaną włączeni do programu lekowego. W ramach tego programu stosuje się enzymatyczną terapię zastępczą (rekombinowany enzym, który uzupełnia niedobór lub brak kwaśnej alfa-glukozydazy). W czasie diagnostyki pacjent może odwiedzić wielu specjalistów, którzy koncentrują się na danym objawie, ale nie scalają objawów w całość. Dlatego chorzy często rozpoznawani są, gdy mają już przewlekłą niewydolność oddechową. 

Z amerykańskiego badania wynika, że w postaci dorosłej choroby Pompego objawy pojawiają się koło 28. roku życia, ale mogą wystąpić w wieku nastoletnim, a także w piątej czy szóstej dekadzie życia. To samo badanie wykazało, że średni wiek, w którym stawiana jest diagnoza, wynosi 38 lat. Jest to bardzo duża różnica.

– powiedział dr Grzegorz Witkowski z I Kliniki Neurologicznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

O tym, że w Polsce również są problemy z wczesnym diagnozowaniem choroby Pompego, świadczy fakt, że leczonych jest ok. 50 pacjentów (dwie trzecie ma postać dorosłą choroby), a zgodnie z szacunkami zdiagnozowanych powinno być 400 chorych.

Tymczasem im później włączy się enzymatyczną terapię zastępczą, tym słabsze efekty można dzięki niej uzyskać. Poza tym terapia ta jest w stanie zahamować lub spowolnić rozwój choroby, ale nie odwróci wszystkich zmian, jakie zaszły w organizmie, podkreślił dr Witkowski.

Dlatego powinniśmy zdecydowanie brać pod uwagę tę chorobę u pacjentów z wieloma różnymi objawami miopatycznymi (objawy uszkodzenia mięśni). Ważne jest, by pacjenci mieli wykonywane proste i niedrogie badanie poziomu kinazy kreatynowej. U osób z chorobą Pompego jest on podwyższony jeszcze zanim wystąpią objawy.

– podkreśliła prof. Koster-Pruszczyk.

Specjaliści zgodzili się, że warto by było wprowadzić badanie przesiewowe noworodków w kierunku choroby Pompego. Jest to istotne również dlatego, że pojawiają się nowe terapie. Badania przesiewowe noworodków są uważane za jeden z największych sukcesów w zdrowiu publicznym. Pozwalają bowiem interweniować jak najwcześniej w przypadku ciężkich chorób i zapobiegać im poważnym, a nawet śmiertelnym powikłaniom. 

W przypadku postaci niemowlęcej, najlepiej byłoby, gdyby udało się rozpoznać chorobę i wdrożyć leczenie w ciągu pierwszego miesiąca życia dziecka. Z kolei pacjentów z postacią późniejszą należałoby objąć obserwacją i monitorować, czy pojawiają się objawy.

– oceniła prof. Kostera-Pruszczyk.

Reklama