Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wojciech Korkuć o ofensywie LGBT: Pielęgnują wolność sztuki z pałami, ale kiedyś ludzie się otrząsną

- Pielęgnują wolność sztuki z pałami, nie mówiąc o plakatach, które bezpośrednio były zamalowywane. Oni się domagają tolerancji barbarzyństwa. (...) Kiedyś ludzie się otrząsną i powiedzą „dość tego”, ale ten koszt może być bardzo duży - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl artysta grafik Wojciech Korkuć, któremu Facebook po raz kolejny zablokował post z grafiką odnoszącą się do ideologii LGBT.

Wojciech Korkuć
Wojciech Korkuć
fot. Marcin Pegaz/Gazeta Polska

W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie ogłoszenia Unii Europejskiej "strefą wolności LGBTIQ". Jest to kolejny krok zmierzający do afirmacji tego marginalnego zjawiska, które podpiera się ideologią wykluczającą jakąkolwiek krytykę, a nawet choćby dyskusję.

M.in. to wydarzenie skłoniło znanego artystę grafika Wojciecha Korkucia do opublikowania na Facebooku grafiki odnoszącej się do „tęczowej rewolucji”, która najwyraźniej ma miejsce nie tylko w Europie, ale także w USA. Facebook, jak można się było spodziewać publikację Korkucia zablokował, a my spytaliśmy, „co autor miał na myśli”.

- Nie uzyskałem uzasadnienia od Facebooka. Raz zablokowali, potem wrzuciłem drugi raz i nie zablokowali, potem trzeci raz… Ale to już nie pierwszy raz, oni mnie co jakiś czas blokują. Może się przestraszyli, nie wiem

- mówi nam artysta.

- Ja tam w ogóle nic nie napisałem na temat tęczy i nic na temat LGBT. Ten ich logarytm działa chyba działa pod kątem LGBT i prawdopodobnie to jest jakoś sprawdzane

- dodaje. 

Według artysty, który już wielokrotnie był cenzurowany, wszystko, co dotyczy LGBT „jest mocno sprawdzane”. – A obrazek, jak obrazek. Mógłbym podpisać to: „najnowszy model prosto z Paryża”, ale tam nie było żadnego tekstu – zaznacza.

Odnosząc się do postulatu lewicowo-liberalnych mediów, które apelują o wolność sztuki, Korkuć zauważył, że ten postulat uwidocznił się w traktowaniu plakatów dot. poszanowania dla życia nienarodzonego, które było widać ostatnio w Warszawie.

- „Pielęgnują wolność sztuki z pałami”, nie mówiąc o plakatach, które bezpośrednio były zamalowywane. Oni się domagają tolerancji barbarzyństwa. Ta grafika, którą zrobiłem właśnie jest na ten temat. To było takie ostrzeżenie, z czym się wiąże rewolucja. To jest taki nieodzowny atrybut rewolucji

- przekonuje.

Wojciech Korkuć zapewnił, że grafikę miał przygotowaną parę miesięcy temu, przy okazji innego projektu. 

- Ale stwierdziłem, że teraz będzie bardziej czytelna i się nie pomyliłem. Ja tego typu sytuacje, to już od dawna przewiduję, wszystko do tego zmierza. Jeżeli tego szaleństwa się nie zatrzyma, to będzie tragedia 

- ocenił artysta i przywołał przykład byłej asystentki posła partii Razem Macieja Koniecznego, która z uwagi na zbyt mało „progresywne” poglądy została zhejtowana przez swoje środowisko. - To się zaczyna wewnętrznie kłócić i kolidować. Jedyna szansa polega na tym, że ktoś w końcu powie: „dosyć tej zabawy” i wszystkich wyrzuci z piaskownicy – zauważa Korkuć.

- Pojawia się sugestia, aby wprowadzić zakaz jakiejkolwiek krytyki środowisk LGBT, ale to znaczy, że jeżeli ktoś będzie ich krytykował, to będzie za to karany, Albo karany finansowo, albo jeżeli nie będzie miał pieniędzy, to wyląduje w jakimś obozie odosobnienia

- przewiduje grafik.

Według niego, ideologia LGBT oparta jest na marksizmie i „funkcjonuje na tej samej zasadzie”. - Kolory się zmieniają i nie daj Boże, żeby to się skończyło tak, jak poprzednie dwie próby (nazizm i komunizm-red.), które były realizowane, jakimś po prostu ludobójstwem – komentuje.

- Kiedyś ludzie się otrząsną i powiedzą „dość tego”, ale ten koszt może być bardzo duży

– podsumował nasz rozmówca.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Wojciech Korkuć #LGBT

albicla.com@ Przemysław Obłuski