O sprawie pisze Newsweek, który cytuje oficjalną patronkę konkursu Miss Włoch. Podczas wywiadu dla Radia Cusano, Partizia Mirigliani zwróciła uwagę, iż plebiscyt nie zmierza w dobrym kierunku. "Ostatnio konkursy piękności starają się dotrzeć do wiadomości, stosując strategie, które mim zdaniem są nieco absurdalne" - stwierdziła.
"Od samego początku mój konkurs przewidział w swoim regulaminie doprecyzowanie, że trzeba być kobietą od urodzenia. Prawdopodobnie dlatego, że już wtedy przewidziano, że piękno może ulegać modyfikacji, lub kobieta może ulec modyfikacji, albo że mężczyzna, może stać się kobietą"
– powiedziała Mirigliani.
Transpłciowa Miss Holandii
Włoscy organizatorzy podjęli konkretne kroki zaledwie kila tygodni po tym, jak transpłciowa modelka Rikkie Valerie Kollé została Miss Holandii. Zwycięstwo osoby po zmianie płci wywołało nie lada burzę w Internecie, jednak jury najwyraźniej zaimponowała misja 22-latki, która zadeklarowała, że będzie walczyć o prawa osób transpłciowych.
"Chciałabym wstawić się za wszystkimi małymi Rikami, którzy zostali odrzuceni przez swoje rodziny, aby mogli stać się tym, kim chcą być"
– mówiła Rikkie Valerie Kollé, która urodziła się właśnie jako "mały Rik". 22-latka będzie teraz reprezentować swój kraj w ogólnoświatowym Miss Univerese.
Możliwość udziału w konkursie transpłciowych "kobiet" organizatorzy Miss Universe podjęli w 2012 roku. Kollé będzie drugą taką uczestniczką, po hiszpance Angeli Ponce, która wystartowała w 2018 roku.