Misja JUICE to jeden z kluczowych projektów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Zadaniem tworzonej obecnie sondy będzie dokładne zbadanie trzech księżyców Jowisza: Ganimedesa, Kallisto i Europy. Ważną rolę w przygotowaniu misji pełni także polska firma, która zajmuje się testowaniem elektroniki i przewidywaniem możliwych scenariuszy.
Według raportu fundacji Space Foundation wartość globalnego rynku kosmicznego wyniosła w 2016 r. 329 mld dolarów. To wzrost o 6 mld dolarów w porównaniu z 2015 r., co jest głównie efektem wzrostu w sektorze komercyjnym. Amerykański rząd wydał na inwestycje kosmiczne w 2016 r. 44 mld dolarów, podczas gdy pozostałe kraje przeznaczyły na te cele 32 mld dolarów. Jednym z efektów tych inwestycji jest sonda JUICE, czyli Jupiter Icy Moon Explorer.
Misja JUICE jest jedną z kluczowych misji ESA. Polega ona na badaniu księżyców Jowisza. Wystrzelenie sondy ma nastąpić w 2022 roku, a w 2030 roku ma nastąpić samo badanie. Astri Polska skupia się na budowaniu algorytmów do walidacji i testowania podsystemów sondy, jak również elektroniki do tejże walidacji, co pozwoli na przetestowanie i wprowadzenie odpowiednich poprawek przed rozpoczęciem misji, czyli zabezpieczenie się przed pewnymi odchyleniami od normy, jakie mogłyby nastąpić
– opowiada agencji informacyjnej Newseria Innowacje prezes firmy Jacek Mandas.
Według założeń Europejskiej Agencji Kosmicznej najważniejsze zadania sondy JUICE to poszukiwanie wody w stanie płynnym pod powierzchnią każdego z tych trzech obiektów kosmicznych oraz poszukiwanie na nich śladów życia. Astri Polska ma odegrać ważną rolę w przygotowaniu oprogramowania i elektroniki, które pozwoli sondzie wytrzymać w warunkach panujących na księżycach Jowisza.
Kodujemy algorytmy, które następnie są importowane i ładowane na elektronikę, której elementy również budujemy. Ta elektronika jest podłączana do podzespołów sondy i przeprowadzane są scenariusze testowe zachowania się na orbicie, zachowania się przed launchem i w trakcie prac. Na tej podstawie wypracowywane są poprawki, korekty wprowadzane przed startem, bo nie ma tutaj drugiej próby
– tłumaczy Jacek Mandas.
Dzięki pracy polskiej firmy możliwe jest wykrycie wszelkich odchyleń w działaniu podzespołów elektronicznych oraz zbadanie ich niezawodności i zachowania w warunkach symulujących środowisko kosmiczne w różnych scenariuszach. Pozwoli to na wyeliminowanie ewentualnych błędów jeszcze przed startem sondy.
Symulowanie zachowania sondy w specyficznych scenariuszach to jeden z głównych celów sektora naziemnego. Każdy z algorytmów, które budujemy w ramach tego akurat projektu, przewiduje inny scenariusz zachowania się sondy czy jej podzespołów, próbując wymusić błąd czy złe zachowanie, które należy wyeliminować przed rozpoczęciem misji
- dodaje ekspert.