Uroczyste obchodzenie Sylwestra ma długą historię i powiązane jest z różnymi tradycjami. Słowo ,,sylwester” wywodzi się z języka łacińskiego, oznacza człowieka żyjącego w lesie. Historia tego święta sięga czasów starożytnych. W większości dawnych kultur, przeddzień Nowego Roku był w powiązany z rytmem natury i odradzaniem się przyrody.
Reklama
W Mezopotamii rozpoczynano nowy rok wraz z pojawieniem się pory deszczowej. W Egipcie i Grecji wyobrażano sobie nowy rok jako małe dziecię, symbol początku i odrodzenia. W Egipcie kolejny rok zwiastował wylew Nilu, który następował pod koniec września. Egipcjanie śpiewali i tańczyli, tworząc korowód zdążający przed oblicze Faraona.
W Grecji podczas hucznych procesji na cześć Dionizosa, paradowano z dziećmi w koszyku.
W kulturze celtyckiej w wigilię Nowego Roku obchodzono święto zmarłych, które przypadało na koniec lata.
Legendarna, grecka wróżka Sybilla przepowiedziała, że w roku 1000 nastąpi koniec świata. Zagłady dokonać miał uwięziony w lochach Watykanu smok Lewiatan. Wśród ludności krążyła historia o tym, jak w 317 roku papież Sylwester I uwięził bestię w lochach Watykanu. Sybilla twierdziła, że potwór wybudzi się z wielowiekowego snu i w nocy z 999 na 1000 rok zniszczy istniejącą cywilizację. Gdy zbliżał się przepowiadany czas spełnienia wróżby, w Watykanie urzędował papież Sylwester II. Cała Europa w napięciu, strachu oczekiwała nadejścia pamiętnej nocy. Zrodziło się logiczne skojarzenie, że skoro Sylwester I uwięził smoka, to Sylwester II będzie tym, który go uwolni. Zatrwożeni ludzie oczekiwali na zagładę. Wybiła północ, lecz Lewiatan się nie pojawił, a świat nadal istniał. Szczęśliwi i uradowani ludzie wybiegli na ulice miast, by świętować Nowy Rok.
Wówczas po raz pierwszy papież Sylwester udzielił błogosławieństwa „Urbi et Orbi - Miastu i Światu”. Odtąd nazwy wszystkich zabaw i balów odbywających się na przełomie grudnia i stycznia, pochodzą od imienia tego papieża.