"Italię leczy się pracą" - to hasło pierwszomajowego koncertu, który odbył się w sobotę w Rzymie w innej niż zwykle formule z powodu pandemii Covid-19. Artyści wystąpili nie jak zwykle na placu na Lateranie, ale w audytorium Parco della Musica i na innych scenach.
Patronami muzycznego maratonu, nazwanego Concertone, były jak zawsze trzy wielkie włoskie centrale związkowe: Cgil, Cisl i Uil.
Na widowni wokół sceny w nowoczesnym rzymskim audytorium zgromadziła się niewielka grupa osób. Koncert uznano za częściowy powrót do normalności po miesiącach braku życia muzycznego we Włoszech.
Najbardziej sugestywnym wydarzeniem, przypominającym o restrykcjach z powodu pandemii, był występ legendarnego rzymskiego artysty Antonello Vendittiego na pustym placu przed bazyliką świętego Jana na Lateranie, czyli w miejscu tradycyjnych koncertów z okazji Święta Pracy, gromadzących co roku po kilkaset tysięcy osób.
Wystąpiła wielka gwiazda włoskiej piosenki Gianna Nannini, a także znakomita wokalistka najmłodszego pokolenia Madame. Wśród artystów był najpopularniejszy raper w kraju Fedez.
W swym monologu zwrócił się bezpośrednio do premiera Mario Draghiego poruszając kwestię zamrożenia branży muzycznej i braku pracy oraz wsparcia dla tysięcy osób.
"Drogi Mario, rozumiem doskonale, że piłka nożna jest prawdziwym fundamentem kraju, ale nie zapominajmy, że liczba pracowników świata piłki i branży rozrywki jest równa"
- mówił wokalista apelując o ochronę dla przedstawicieli sektora muzyki i spektaklu.
Następnie Fedez wygłosił mowę w obronie środowisk LGBT.
Artyści wystąpili na scenach w teatrze Arezzo w Toskanii, na lotnisku Linate koło Mediolanu. Połączono się też ze studiem w Londynie, gdzie zaśpiewał Noel Gallagher.