Choć fizyczny pieniądz wciąż dominuje, to szybko rośnie liczba osób, które wolą płacić kartami, przelewami internetowymi, a nawet zbliżeniowo telefonem czy kodami generowanymi przez mobilny system BLIK- podaje \"Rzeczpospolita\". Kartą płacimy już listonoszom, policjantom i w toalecie. Wkrótce może damy nawet na tacę...
Zgodnie z ustaleniami "Rz" Totalizator Sportowy (TS) zakończył właśnie wdrażanie terminali w ponad 870 kolekturach. Od teraz każdy nowy punkt ma akceptować taką formą płatności.
- A kartą za gry Lotto płacić można już w ponad 450 punktach naszych partnerów, m.in. salonikach InMedio czy 1minute, na stacjach BP czy w sklepach Carrefour - wylicza cytowana przez gazetę rzeczniczka TS Aida Bella.
Jak pisze "Rz", pilotaż tej formy płatności w 40 kolekturach przyniósł zaskakujące wyniki. Testy, w których klienci kartami zapłacili ponad 70 tys. razy, wykazały, że kupowali zdecydowanie więcej niż zazwyczaj.
Na podobny ruch postawiły też Przewozy Regionalne (PR) - pisze "Rzeczpospolita". Kolejowa spółka, która jest właścicielem marki Polregio, podpisała tydzień temu umowę na wdrożenie terminali w swoich pociągach. Krzysztof Zgorzelski, prezes PR, podkreśla, że możliwość płacenia kartą za bilety kupione u konduktora to rozwiązanie, na które pasażerowie czekali od lat.
Jak zaznacza gazeta, takie urządzenia stały się już powszechne i zaczynają się pojawiać nawet w warzywniakach. Trafiły w ręce listonoszy i kurierów czy policjantów, u których w ten sposób od paru dni można opłacić mandat. Ostatnio wyposażone w nie również toalety publiczne na dworcach w Warszawie, Krakowie czy w Poznaniu.