Poseł Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Mieszkowski, dołączył do grona obrońców antypolskiej produkcji Agnieszki Holland - "Zielona granica". - W tym filmie jest wszystko co jest zgodne z prawdą - powiedział w TOK FM Mieszkowski. Kilka miesięcy temu poseł KO obrażał dziennikarzy podczas posiedzenia komisji sejmowej, gdy ci walczyli o obronę wolności słowa.
W piątek ogólnopolską premierę miał film Agnieszki Holland "Zielona granica", który dotyczy niedawnych wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. W filmie polskie służby mundurowe zostały przedstawione jako bezwzględni okrutnicy, kierujący się niskimi pobudkami i niestroniący od aktów przemocy. Film wywołał silna krytykę ze strony sporej części Polaków, która nie godzi się na obrażanie polskiego munduru.
PR 24: Polacy stają "Murem za polskim mundurem". Wiceszef MON: jestem zbudowany i dumny
W opozycji stanął działacz opozycji - Krzysztof Mieszkowski z Koalicji Obywatelskiej, którego zdaniem, film przedstawia stan faktyczny.
- W tym filmie jest wszystko co jest zgodne z prawdą. Tyle, że podane w bardzo wyrafinowany, niezwykle wysokiej, artystycznej formie
Mieszkowski naszym Czytelnikom może być znany również z obrażania dziennikarzy podczas lutowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Dotyczyło ono próby kneblowania mediów przez polityków opozycji i sympatyzujące z nimi media.
- Nie beczcie, jak takie beksy, cholera jasna
- wypalił poseł KO, na co Sakiewicz odparł: "Przepraszam, czy ten cham może nas przestać obrażać?".
Ostre słowa na Komisji Kultury i Środków Przekazu.
— Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) February 7, 2023
Redaktor @TomaszSakiewicz do posła @K_Mieszkowski
"Przepraszam, czy ten cham może nas przestać obrażać? Mam swoją godność i żaden cham, nawet jeżeli nosi mandat poselski, nie będzie obrażał nas i naszych dziennikarzy" pic.twitter.com/4IRkJw6QCj