Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Marsz Jamników przeszedł ulicami Krakowa

Po raz 23. ulicami Krakowa przeszedł w niedzielę Marsz Jamników. Tytuł \"Jego Psiej Mości\" – najbardziej królewskiego jamnika zdobył Bobi z Krakowa.

twitter.com/Nicola Herd

Jamniki wraz z właścicielami wyruszyły w południe spod Barbakanu i ulicą Floriańską prowadzone przez orkiestrę Wieniawa z Raciborowic przeszły na Rynek Główny gdzie odbyły się jamnicze konkursy i towarzyszące marszowi atrakcje.

Do finału konkursu zakwalifikowano pięć psów. O tytuł "Jego Psiej Mości" walczyły: Emi, Dino, Bobi, Irys i Saczi. Jak zauważyli organizatorzy w imieniu każdego z nich była co najmniej jedna litera "i", która jest tak długa, że może symbolizować jamniki.

Właściciele psów w konkursie mieli podać jak najwięcej określeń odpowiadających królewskiemu dostojeństwu i powadze jamników. Wśród słów, jakimi obdarzyli pupilów były: Psiamiłościwość, Psiawysokość, Psiajamniczość, Książęcość. Jedna z właścicielek napisała: "Uwielbia być uwielbiana".

Właściciel startującego w konkursie ponad 10-letniego Dino z Nowej Huty powiedział, że jamniki są uparte, mają własne zdanie, potrafią narzucić swoją wolę, mają więc "dość paskudny charakter".

I za ten charakter między innymi go kochamy. Za to, jak czeka i jak wita, kiedy człowiek wraca z pracy – dodał.

Czworonogi uczestniczące w konkursie musiały zdobyć jak największą liczbę punktów w konkurencjach sprawdzających ich królewskie predyspozycje: dystyngowany chód, wytworny siad oraz szlachetną wstrzemięźliwość – jurorzy oceniali, czy pies przywołany przez pana jest w stanie obojętnie minąć miski ze smakołykami i atrakcyjnymi zabawkami.

Zwyciężył 17-miesięczny Bobi z Krakowa. W nagrodę dostał m.in. statuetkę z koroną.

Przyjeżdżamy co roku już w piątek, żeby pobyć w Krakowie i przejść w Marszu jamników, który jest niesamowitą zabawą i okazją do spotkania ludzi, którzy kochają jamniki, a kochamy je przede wszystkim za to że są wspaniałymi towarzyszami w życiu codziennym – mówiła  Magda, właścicielka pięciomiesięcznego Armorika z Wrocławia.

Tegorocznemu marszowi towarzyszyła akcja "Pieskie życie zmieniamy na dobre!", podczas której Radio Kraków wraz ze słuchaczami szukało domów dla 11 psów czekających na adopcję w małopolskich schroniskach. Każdy mógł też włączyć się w zbiórkę karmy dla psów z przytulisk w podkrakowskich Harbutowicach i Łętkowicach.

Posiadacze psów mogli bezpłatnie skorzystać z porad ekspertów: weterynarza, dietetyka zwierzęcego, behawiorysty, instruktora szkolenia psów, zoofizjoterapeuty, rehabilitanta zwierzęcego, petsittera czyli profesjonalnego opiekuna oraz z usług psiego fryzjera. Można też było zaczipować swojego pupila i zarejestrować go w Międzynarodowej Bazie Danych Safe-Animal.

O psiej adopcji opowiadali przedstawiciele Fundacji "Psi Los", a policjanci w punkcie informacyjnym "Zielonej Strefy" małopolskiej policji udzielali porad, w jaki sposób reagować na agresję wobec zwierząt, znęcanie się i złe traktowanie oraz gdzie szukać wsparcia i pomocy.

Organizatorami marszu, który odbył się pod honorowym patronatem prezydenta miasta Krakowa było Radio Kraków, a współorganizatorem Krakowskie Biuro Festiwalowe. Marsz Jamników jest organizowany w Krakowie od 1994 roku.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Psy #Marsz Jamników

redakcja