Majka Jeżowska dołączyła do grona celebrytów wspierających LGBT+. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznała, że w szkołach dochodzi do deprawowania młodzieży, ale według niej dzieje się to... na lekcjach religii.
Majka Jeżowska lata świetności ma już za sobą, ale nie daje o sobie zapomnieć. Tym razem nie za sprawą muzyki, a... obrony "budowania tolerancyjnego światopoglądu u dzieci".
Nie uważam, że otwieranie oczu na problem homofobii, budowanie tolerancyjnego światopoglądu u dzieci i młodzieży jest deprawowaniem. Aż wstyd, żeby sprowadzać tę akcję do takiego poziomu
- powiedziała piosenkarka o akcji "Tęczowy Piątek".
Choć przyznała, że w szkole faktycznie może dochodzić do deprawowania młodzieży, to miałoby się to odbywać na lekcjach... religii.
Deprawowanie, owszem, odbywa się w szkole, ale często na lekcjach religii. Opowiem historię, która dotyczy córki mojej znajomej. Katechetka na lekcji religii mówiła do 11-, 12-letnich dzieci, że homoseksualizm jest grzechem śmiertelnym i za to powinno się trafić do więzienia
- powiedziała Jeżowska w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Organizowany przez Kampanię Przeciwko Homofobii "Tęczowy piątek" zaplanowano na 25 października. Akcja organizowana jest od 2016 r. Jak wyjaśnia ta organizacja , celem jest okazanie wsparcia młodzieży LGBT. Organizatorzy akcji zaznaczają, że o tym, jak będzie wyglądał "Tęczowy piątek" w danej szkole zadecyduje wspólnie kadra szkolna, młodzież i rodzice.