Niedawno Maciej Stuhr ogłaszał chęć napisania doktoratu. Jak się okazuje po kilku miesiącach poszedł za ciosem, a przynajmniej tak wynika ze streszczenia rozprawy doktorskiej udostępnionego przez Wydział Aktorski Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Chęć zdobywania wiedzy, podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych i uzyskiwanie kolejnych stopni naukowych to rzecz godna pochwały. O co więc całe zamieszanie? Cóż... wszystko staje się jasne, gdy dowiadujemy się, o czym, a w zasadzie o kim Stuhr postanowił napisać pracę naukową.
Informacja o doktoracie Stuhra rozchodzi się w mediach społecznościowych:
Maciej Stuhr opowiadał niedawno, że zamierza napisać doktorat. Minęło kilka miesięcy i oto słowo ciałem się stało :-)
— Konrad Kołodziejski (@Kolodziejski_) April 14, 2020
Poniżej streszczenie jego rozprawy.
Źródło: https://t.co/8CahV7FiJa pic.twitter.com/wtLez0S0V7
Sam Maciej Stuhr w opublikowanym przez Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie streszczeniu wyjaśnia, że doktorat postanowił napisać... o sobie.
„Tematem mojej pracy jest podróż jaką odbywam wraz ze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej. Po 30 latach pracy przed kamerą, rozpocząłem nauczanie młodych aktorów, z którymi chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami. Nasza wspólna praca kończy się często realizacją fabularnych filmów krótkometrażowych, które stanowią przedmiot moich rozważań doktorskich”.
- wyjaśnia Stuhr.
Jego rozprawa doktorska składa się z czterech części, które skoncentrowane są wokół postaci... Macieja Stuhra.
Dalej jest jeszcze ciekawiej. W drugim rozdziale Maciej Stuhr zdecydował się opisać „swój pomysł na dydaktykę” i opisać pracę ze studentami nad zadaniami z dziedziny aktorstwa filmowego. Swoją metodę Stuhr opisuje, jak sam przekonuje „skupiając się w dużej mierze nad technicznymi aspektami tego zawodu”.
Trzeci rozdział to w zasadzie opis i sprawozdanie z realizacji trzech filmów, o których nagrywaniu wraz ze studentami wspominał w streszczeniu Stuhr. Natomiast w rozdziale czwartym aktor „podsumowuje swoją lekcję reżyserii”.