Kask może ratować życie pracowników na budowie, ponieważ skraca czas potrzebny do udzielenia pierwszej pomocy, do wykonania pierwszego rozpoznania tego, co się zdarzyło, w ogóle poinformowania osób o wystąpieniu danego zdarzenia. Takim zdarzeniem może być zarówno upadek, jak i uderzenie, potrącenie, wstrząsy. Wszelkiego rodzaju sytuacje, które potencjalnie są groźne dla zdrowia pracowników
– mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Rafał Rudnicki z firmy Cybercom.
Inteligentny kask czerpie z technologii przeznaczonych dla internetu rzeczy. Jego działanie opiera się na zestawie wielu sensorów połączonych w układ generujący informacje i wysyłający je za pomocą sieci bezprzewodowej. Rozwiązanie jest zoptymalizowane pod kątem zużycia baterii, dzięki czemu może działać kilka tygodni na jednym ładowaniu. Za przechowywanie i przetwarzanie danych odpowiada część serwerowa, a zwieńczeniem systemu jest aplikacja mobilna dla kierownictwa sprawującego nadzór nad daną budową. To na aplikację mobilną wysyłane są powiadomienia, dotyczące używanych kasków. Pewnym ograniczeniem jest konieczność zapewnienia w miejscu pracy łączności bezprzewodowej wi-fi.
W kasku zamontowanych jest kilka czujników. Mikrokontroler zintegrowany jest z GPS-em, akcelerometrem, czujnikiem temperatury oraz modułem łączności bezprzewodowej. Czujniki sprawdzają, czy pracownik założył kask na głowę, wykrywają nagłą zmianę jego pozycji (np. podczas upadku), a także monitorują czy pracownik nie znajduje się na niedozwolonej dla niego wysokości.
Kask jest już oferowany zainteresowanym przedsiębiorstwom jako gotowe rozwiązanie. Jego cena zależy od wielkości zamówienia.