Chociaż przeciwko Dorocie R. – znanej jako Doda – oraz jej mężowi Emilowi S. został skierowany do sądu akt oskarżenia dotyczący m.in. stosowania gróźb wobec jej byłego partnera Emila H., piosenkarka nie zamierza się zamartwiać. Swoją beztroskę wyraża w różnej formie w mediach społecznościowych. Nie żałuje też... konkretnych nawiązań.
Jak już pisaliśmy ta znana para miała szantażować Emila H. za pomocą kompromitujących sekstaśm. Piosenkarce grozi do 5 lat więzienia, jej mężowi – do 10. Informacje "Super Expressu" potwierdziła prokurator Ewa Bialik.
"Akt oskarżenia został sporządzony przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie i wystosowany do sądu rejonowego"
– podała rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej w rozmowie z „SE”.
Gazeta podała, że Doda wraz z mężem mieli wynająć grupkę sześciu mężczyzn. Mieli wspólnie szantażować Emila H., by ten wycofał prywatny akt oskarżenia przeciwko byłej partnerce. Groźby miały dotyczyć rozgłoszenia w jego środowisku kompromitujących go informacji – według tabloidu chodzi o sekstaśmy z udziałem H.
Zarzuty zostały przedstawione piosenkarce pod koniec 2017 roku.
Prokurator przedstawił Dorocie R. zarzuty nakłaniania wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami bezpośrednich wykonawców, również objętych zarzutami, do zmuszania Emila H. do określonego zachowania, poprzez kierowanie wobec niego gróźb bezprawnych (art. 18 § 2 kk w zw z art. 191 § 1 kk) oraz wywierania przy użyciu groźby bezprawnej wpływu na Emila H. jako świadka i oskarżyciela w postępowaniach, w których stroną jest Dorota R (art. 245 kk). Zarzuty dotyczą m.in. zmuszania do cofnięcia wniosków o ściganie Doroty R. w postępowaniach karnych, cofnięcia prywatnego aktu oskarżenia przeciwko w/w, cofnięcia wniosków o wszczęcie postępowania egzekucyjnego przeciwko w/w jako dłużnikowi, zaniechania kontynuowania wszelkich innych postępowań, w których stroną jest Dorota R., a także zaniechanie publicznych i prywatnych negatywnych wypowiedzi na temat w/w
– mówił Łukasz Łapczyński rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Tymczasem sama Doda zdaje się nie dostrzegać powagi sytuacji i całą rzecz mocno trywializuje. Na swoim profilu na Instagramie zamieściła dzisiaj swoje zdjęcie w koszulce z aniołkiem i podpisem: "Kiedy chcesz przejść załamanie nerwowe ale twój anioł stróż z koszulki przeANALizował fakty. Co sądzicie o dzisiejszym newsie??".
Nie szczędziła też komentarza na swoim "stories" na Instagramie.