Wielu mieszkańców Polski umiera zbyt wcześnie, zwłaszcza z powodu nowotworów. Tym śmierciom często można zapobiec – albo nie doprowadzając do choroby, albo – jeśli do niej dojdzie – skutecznie ją lecząc. Przedstawiamy nowe dane o zdrowiu mieszkańców Polski opracowane przez naukowców NIZP-PZH, a także praktyczne wskazówki specjalistów z NIO-PIB.
Przedwczesna umieralność z powodu chorób nowotworowych jest obecnie znacznie wyższa niż z powodu chorób układu krążenia - zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet, co ich zdaniem wskazuje na pilną potrzebę wzmocnienia działań prewencyjnych w odniesieniu do chorób nowotworowych. Polska wypada pod tym względem dużo gorzej niż np. Niemcy czy Szwecja, ale także i Czechy.
W przypadku kobiet współczynnik w Polsce wzrósł w 2018 r. do poziomu 49 na 100 tys. ludności, podczas gdy np. w Szwecji zmniejszył się do 35,1.
Gorzej wypada też Polska pod względem współczynnika zgonów mężczyzn i kobiet z powodu chorób nowotworowych, które można skutecznie leczyć, choć tu akurat w obydwu przypadkach, w ciągu ostatnich lat, sytuacja nieznacznie się poprawiła. Badania przesiewowe pomagają uciec przed rakiem
W świetle powyższych danych, a także biorąc pod uwagę nowe zagrożenia i problemy dla zdrowia publicznego związane z pandemią, jeszcze bardziej aktualne staje się pytanie o możliwe sposoby skutecznej zmiany tego ponurego stanu rzeczy.
Według aktualnej wiedzy medycznej około 90-95 proc. wszystkich nowotworów powodowanych jest przez czynniki zewnętrzne, których działanie możemy ograniczać, lub nawet zupełnie eliminować – mówimy wtedy o prewencji pierwotnej nowotworów. Bardzo istotne jest również regularne badanie się pod kątem wczesnego wykrycia zmian nowotworowych (udział w badaniach kontrolnych i przesiewowych), co jest z kolei działaniem z zakresu prewencji wtórnej.
- mówi dr Paweł Koczkodaj, zastępca kierownika Zakładu Epidemiologii i Prewencji.
W dymie tytoniowym występuje ponad 70 silnie rakotwórczych substancji. Wbrew pozorom palenie przyczynia się nie tylko do rozwoju raka płuca. Zwiększa też istotnie ryzyko rozwoju wielu innych chorób nowotworowych, np. raka pęcherza moczowego czy raka trzustki.
- podkreśla dr Paweł Koczkodaj.
Okazuje się, że za drugi najważniejszy czynnik ryzyka rozwoju nowotworów – zaraz po paleniu tytoniu - uważa się obecnie otyłość, z którą najczęściej idą w parze również nieprawidłowe nawyki żywieniowe oraz niska aktywność fizyczna.
Na trzecim miejscu wśród najsilniej zwiększających ryzyko rozwoju raka czynników związanych ze stylem życia znajduje się alkohol.
Spożywanie alkoholu również zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory głowy i szyi (np. raka krtani, przełyku, języka, gardła). Dlaczego alkoholu nie zaleca się w profilaktyce chorób?
Niewygodna prawda jest taka, że każda ilość spożytego przez nas alkoholu ma potencjał rakotwórczy, bez względu na to, czy pijemy piwo, wino czy wódkę. Groźne jest zarówno picie okazjonalne większych ilości alkoholu, jak i spożywanie małych ilości, lecz regularnie.
- podkreśla dr Paweł Koczkodaj.