Rubik założyła organizację. Ambasadorzy mają przekonać świat, że w Polsce LGBT jest prześladowane
Anja Rubik nie ustaje w swej antyrządowej krucjacie. Wraz z koleżankami - celebrytkami założyła organizację, która ma przekonać cały świat, że w Polsce homoseksualiści są "codziennie atakowani przez państwo i Kościół". Zamierzają też zbierać pieniądze na ochronę LGBT w naszym kraju. Jedna z ambasadorek fundacji, Olga Tokarczuk, od razu wzięła się do roboty. W dzisiejszym wywiadzie dla włoskiego "Corriere della Sera" porównuje Polskę... do Białorusi.
Modelka Anja Rubik na Facebooku poinformowała o założeniu fundacji Equaversity Foundation. Sytuację osób LGBT w Polsce przedstawia w następujący sposób:
"Czas na Equaversity Foundation. Dramatyczna sytuacja społeczności LGBT w Polsce wymaga konkretnych działań. Dlatego powstała nasza Fundacja Equaversity. Społeczność LGBT w Polsce jest atakowana przez państwo i Kościół. Prawa konstytucyjne, prawa leżące u podstaw Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ, są codziennie łamane"
- przekonuje celebrytka, która niedawno napisała list do papieża z prośbą o edukację seksualną... dla polityków.
Dalej Rubik przechodzi już do konkretów. Chodzi o pieniądze.
"Naszą ambicją jest zgromadzenie rzeszy ambasadorów w kraju i za granicą. Środki finansowe, które zbierzemy na całym świecie, zostaną przekazane w formie grantów fundacjom, stowarzyszeniom i inicjatywom działającym w całej Polsce, które starają się pomóc społeczności LGBT"
- dodała.
"Mamy nadzieję, że będziemy działać jako organizacja parasolowa, wykorzystując naszych rozpoznawalnych ambasadorów i członków zarządu do szerzenia świadomości i pozyskiwania funduszy za granicą"
- przyznała modelka.
W skład Equaversity Foundation wchodzą również Agnieszka Holland, Kasia Adamik, Antoni Porowski, Mary Komasa i Olga Tokarczuk. Ta ostatnia nie traci nawet chwili i już dziś na łamach włoskiej gazety porównuje Polskę do Białorusi.
Noblistka mówi, że atak na ruch LGBT jest poza kontrolą, i powiela fake newsa o „strefach wolnych od LGBT”. Prawo aborcyjne w naszym kraju określa jako... „barbarzyńskie”.
☕️”Białoruś jak Polska” - wywiad z Olgą Tokarczuk w dzisiejszym Corriere della Sera. „Wirus pomógł reżimom”, „Atak na ruch LGBT poza kontrolą, niektóre gminy mogą deklarować, że są „strefami wolnymi od LGBT”. Prawo dotyczące aborcji - „barbarzyńskie”. pic.twitter.com/k3rrdAWq5q
— Faro d’Italia (@faro_italia) June 2, 2021
Źródło: Corriere della Sera, Facebook, niezalezna.pl,
