Jedną z najbardziej tajemniczych rzeźb, która zachowała się na terytorium Twierdzy Brzeskiej, jest na w pół zniszczona żelbetonowa kompozycja rzeźbiarska na skwerze przy umocnieniu kobryńskim. Przypuszcza się, że kompozycja była poświęcona harcerzom. Rzeźba stanęła tam w końcu lat 30. XX w.
W roku 1937 na stanowisko komendanta twierdzy został wyznaczony podpułkownik Stanisław Giebułtowicz. Z jego rozporządzenia w różnych miejscach twierdzy pojawiły się ogrodowe rzeźby. Większość z nich miała nie tylko dekoracyjny, ale również pamiątkowy. Być może pomnik ten postawiono ku czci poległych harcerzy z Brześcia. W Gimnazjum Państwowym im. Romualda Traugutta w Brześciu wisiała tablica na cześć harcerzy: Majskiego, Mościckiego i Kozłowskiego. Pisała o tym przed wojną prasa. Cudem ocalała po wojnie rzeźba jest mocno uszkodzona, ale jej zachowane elementy wyraźne wskazują na to, że była poświęcona właśnie harcerzom. Można dostrzec szorty, podwinięte rękawy oraz charakterystyczny toporek będący przed wojną częścią ekwipunku harcerskiego. Resztki rzeźb postawionych przez Giebułtowicza były widoczne jeszcze w końcu lat 40. i na początku 50.