Akcja pod Arsenałem rozegrała się 26 marca 1943 r. w godzinach południowych. „Chodziło o odbicie z transportu między al. Szucha, czyli aresztem Gestapo a więzieniem na Pawiaku >>Rudego<<, czyli Janka Bytnara, harcerza Szarych Szeregów z Mokotowa, który był tu przewieziony na przesłuchanie. Aresztowania nastąpiło trzy dni wcześniej, przez ten czas był on tak brutalnie przesłuchiwany, że w czasie transportu musiał być przewożony na noszach” – przypomniał Andrzej Kotecki, kustosz Mauzoleum Walki i Męczeństwa, oddziału Muzeum Niepodległości.
26 marca 1943 r. u zbiegu ulic Długiej i Bielańskiej w Warszawie, w pobliżu budynku Arsenału, członkowie Grup Szturmowych Szarych Szeregów, pod dowództwem Stanisława Broniewskiego „Orszy”, dokonali udanej akcji odbicia z rąk Gestapo Janka Bytnara „Rudego”. W akcji pod Arsenałem, która otrzymała kryptonim „Meksyk II”, uwolniono 21 więźniów.
Koledzy Bytnara, którzy pozostali na wolności, podjęli decyzję o odbiciu go. Akcja miała miejsce na ul. Długiej, na wysokości warszawskiego Arsenału. Obecnie znajduje się tam Państwowe Muzeum Archeologiczne, a miejsce tych wydarzeń uczczono kamieniem pamiątkowym. Akcja odbicia „Rudego” się udała, niestety był w tak złym stanie, że trzy dni później w wyniku obrażeń zmarł, nie udało się go uratować.
– powiedział Kotecki.
26 marca w rocznicę akcji pod Arsenałem w Mauzoleum Walki i Męczeństwa przy al. Szucha odbędzie się skierowana głównie do szkół prelekcja „Akcja pod Arsenałem – przebieg i sylwetki uczestników”, którą wygłosi Robert Hasselbusch. Dzień później w Muzeum Więzienia Pawiak zaplanowano spacer śladami bohaterów akcji pod Arsenałem. Kustosz podkreślił, że losy bohaterów akcji przybliżył i spopularyzował m.in. Aleksander Kamiński w książce „Kamienie na szaniec”. Jak zaznaczył bohaterowie akcji pod Arsenałem to było pokolenie młodych ludzi, którzy wychowali się już w wolnej, niepodległej Polsce.
Wychowali się na tradycji swoich rodziców, którzy walczyli o niepodległość i uczestniczyli potem w tworzeniu nowej rzeczywistości odrodzonego państwa. To toczyło się niejako na ich oczach i było dla nich bardzo żywe. I myślę, że to mocno w nich tkwiło. Wspierał to ówczesny system wychowawczy w szkołach, rozwój harcerstwa, które również kładło bardzo duży nacisk na wychowanie w duchu patriotyzmu. To wszystko przyczyniło się do takich postaw tych młodych ludzi. Dla nich było oczywiste, że trzeba coś robić, trzeba działać, walczyć z wrogiem pomimo wszelkich zagrożeń, z jakimi to się wiązało.
– dodał Kotecki.