Tomasz Lis przegrał w sądzie z resortem kultury. Musi opublikować sprostowanie w "Newsweeku"
Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok w sprawie przeciwko redaktorowi naczelnemu Newsweek Polska Tomaszowi Lisowi. Sąd utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji – mają zostać opublikowane trzy punkty sprostowania - poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Sprostowanie dotyczy artykułu zatytułowanego "Minister Piotr Gliński kontra artyści" Aleksandry Pawlickiej, który ukazał się w "Newsweeku" 8 września 2019 roku. Autorka opisała działania resortu kultury pod kierownictwem prof. Piotra Glińskiego. Ministrowi zarzucono m.in., że rzekomo częściej jest w siedzibie premiera niż w siedzibie własnego resortu, że "zamknął drzwi przed twórcami" i cofnął dotację dla Teatru Polskiego we Wrocławiu.
W sprawie tych fragmentów sąd nakazał sprostowanie. Jeden z punktów ma brzmieć: "Nie jest prawdziwa informacja, jakoby minister kultury bywał w Ministerstwie raz w tygodniu. Zdecydowana większość spotkań wicepremiera odbywa się w siedzibie MKiDN".
Drugi punkt sprostowania dotyczy cytowanej przez autorkę artykułu wypowiedzi anonimowego pracownika MKiDN. Sąd nakazał sprostować tę informację zdaniem:
"Nie jest prawdziwa informacja, że minister Gliński zamknął drzwi ministerstwa przed twórcami, w tym m. in. przed Krzysztofem Pendereckim. Ludzie kultury zawsze są przyjmowani i wysłuchiwani przez ministra, nie tylko podczas oficjalnych spotkań"
Trzeci punkt sprostowania dotyczy zawartej w artykule fałszywej informacji o wrocławskim Teatrze Polskim. W sprostowaniu ma znaleźć się zdanie:
"Nie jest również prawdziwa informacja, że minister kultury cofnął dotację wrocławskiemu Teatrowi Polskiemu w ogóle nie oglądając spektaklu, który wzbudził kontrowersje. Ani dotacja podmiotowa, ani dotacja celowa MKiDN dla Teatru Polskiego we Wrocławiu nie uległa zmniejszeniu".
Wyrok jest prawomocny, podlega wykonaniu.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
