Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

"To budzi nasz gniew". Muzea Holokaustu potępiły rosyjskie zbrodnie na Ukrainie

17 muzeów Holokaustu wydało wspólne oświadczenie. Placówki potępiają w nim zbrodnie, które Rosjanie popełniają na Ukrainie.

Військове телебачення України, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons

W poniedziałek siedemnaście muzeów Holocaustu z USA, Wielkiej Brytanii, Kanady i RPA wydało wspólne oświadczenie dotyczące rosyjskich zbrodni na Ukrainie. Poparto w nim pomysł śledztwa Międzynarodowego Trybunału Karnego (ICC) w Hadze w sprawie zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa, jakie Rosja prowadzi na Ukrainie. Śledczy ICC już teraz pracują w tym kraju, zbierając dowody rosyjskiego bestialstwa, a samo śledztwo dotyczy także zdarzeń z czasów aneksji Krymu i wojny w Donbasie.

Oświadczenie zostało opublikowane jako reklama na pełną stronę w dzienniku "New York Times". 

Przedstawiciele muzeów napisali, że płynące z Ukrainy doniesienia o gwałtach i morderstwach, zwłaszcza dzieci, budzą ich gniew. Porównali to, co się dzieje, do „Holokaustu przez pociski”, jak Żydzi nazywają niemieckie zbrodnie na ludności żydowskiej, do których doszło na okupowanej Ukrainie przed stworzeniem systemu obozów koncentracyjnych.

Ze smutkiem patrzymy na kolejne okropności na Ukrainie, 80 lat po „Holokauście przez pociski”, w którym żydowscy mężczyźni, kobiety i dzieci zostali zastrzeleni i pochowani w płytkich grobach

- napisano. - „Budzą nasz gniew dzisiejsze historie o dzieciach ze związanymi rękami, chowanych w płytkich grobach. Budzą nasz gniew straszne doniesienia o gwałtach i rozpasanej destrukcji życia przez rosyjską armię” - czytamy. 

Przedstawiciele muzeów podkreślili, że z powodu misji, jaką powierzył im świat, nie mogą zachować milczenia wobec tego, co dzieje się na Ukrainie. Dodali, że częścią tej misji jest „zbudowanie lepszej przyszłości”, w której nie dojdzie już do takich zbrodni jak niemiecka zagłada Żydów. „My, w muzeach Holokaustu na całym świecie, mamy konkretną misję. Historie, które opowiadamy, są o destrukcji i bólu, i o szlachetności stających w ich obronie, którzy ryzykowali życia, aby zrobić to, co było słuszne, i pomóc innym” - napisali. - „Chcemy nie tylko edukować i zadbać o życzenie Ocalonych, żeby ich historie nie zostały zapomniane, ale także stworzyć lepszą przyszłość, w której historie, które opowiadamy nie są już powtarzane”. 

W swoim oświadczeniu muzea jasno nazwały działania rosyjskiej armii zbrodniami wojennymi. Wezwały też światowe rządy do tego, aby uczyniły więcej, aby przerwać ten koszmar i pomóc tym, którzy zostali dotknięci przez rosyjską brutalność. „Jeśli my, jako świadkowie historii, nie przemówimy, to zawiedliśmy w naszej misji” - napisano.

Rosja od początku konfliktu jest oskarżana o liczne zbrodnie wojenne, takie jak celowe zabijanie cywili, bombardowanie osiedli, szpitali czy szkół, używanie niedozwolonej konwencjami międzynarodowymi broni czy brutalne gwałty na masową skalę. Prawdziwa skala rosyjskiego zbydlęcenia nie jest jeszcze znana, gdyż w wielu miejscach, jak chociażby w słynnej już Buczy, ich zbrodnie wychodzą na jaw dopiero po odbiciu danego terenu przez Ukraińców. Wszyscy boją się też tego, co ujrzą w Mariupolu – według lokalnych władz Rosjanie zabili tam dziesiątki tysięcy cywili. 

Wielu ekspertów od prawa międzynarodowego wątpi jednak, czy odpowiedzialnych za te masakry uda się w ogóle postawić przed sądami i czy zostaną ukarani. Społeczność międzynarodowa nie ma jednak zamiaru rezygnować z prób. Wczoraj ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej spotkali się z głównym oskarżycielem ICC Karimem Khanem. Po tym spotkaniu szef unijnej dyplomacji Joseph Borell powiedział na konferencji prasowej, że Unia Europejska będzie wspierać próby uzyskania sprawiedliwości dla ofiar Rosji. Wsparcie to ma polegać zarówno na wsparciu finansowym dla działań ICC i ukraińskiej prokuratury, jak również na zmianie zadań misji UE na Ukrainie. Dodał, że na tym spotkaniu rozmawiali też o kolejnych sankcjach na Rosję. „Nic nie jest wykluczone” - podkreślił. 
 

 



Źródło: Hill, La Prensa Latina

Wiktor Młynarz