Według aktu oskarżenia popełnione przeciwko 36 mieszkańcom prowincji Saragossa przestępstwa miały miejsce w okresie od zamachu stanu przeprowadzonego przez Franco i jego zwolenników w 1936 do 1977 r. (dwa lata po śmierci generała). Razem z pozwem władz miejskich podobne dokumenty złożyło przed sądem w Saragossie 31 osób w imieniu członków swoich rodzin, prześladowanych w okresie frankistowskiego reżimu.
W pozwach przeciwko policjantom, wojskowym i cywilnym zwolennikom frankizmu zarzucono prześladowcom ludobójstwo i czyny przeciwko ludzkości, morderstwa, tortury, uszkodzenia ciała, a także nielegalne zatrzymania.
Według oskarżycieli pozwy ratusza w Saragossie oraz 31 reprezentantów poszkodowanych opierają się na kilkuset świadectwach osób represjonowanych w okresie frankistowskim.
Na początku stycznia sąd w Walencji zgodził się rozpatrzyć pozwy wniesione przeciwko policjantom z tego miasta, którzy w okresie reżimu generała Franco mieli dopuścić się torturowania więźniów politycznych. To pierwszy pozew przeciwko frankistowskim służbom zaakceptowany przez sąd w Hiszpanii.
Wprawdzie na mocy ustawy z 1977 r. o amnestii w Hiszpanii nie skazano dotąd żadnej osoby za przestępstwa z okresu reżimu frankistowskiego, ale jak twierdzą oskarżyciele z Walencji, pozwy dotyczyły zarzutu działań przeciwko ludzkości, który nie podlega przedawnieniu.
Pozwy przeciwko zbrodniom frankistowskim były dotychczas systematycznie odrzucane przez hiszpański wymiar sprawiedliwości. Wyjątkowo w listopadzie 2017 r. sąd zgodził się rozpatrzyć pozew baskijskiej gminy Elgeta dotyczący 14 przestępstw, których mieli się dopuścić tam zwolennicy frankizmu w latach 1937-1980. Sprawa ostatecznie została jednak po kilku tygodniach zdjęta z wokandy.