Rod Stewart wystąpił niedawno na imprezie charytatywnej na rzecz osób zmagających się z rakiem prostaty. Choć muzyk miał być tylko gościem wydarzenia, jego wyznanie ze sceny wywołało poruszenie - wokalista przyznał, że przez ostatnie trzy lata sam zmagał się z nowotworem prostaty i właśnie zakończył zwycięską walkę z chorobą.
Rod Stewart podczas przemówienia zapowiedział, iż ostrzegł swoją żonę Penny Lancaster towarzyszącą mu podczas koncertu, że zamierza dokonać "coming outu". 74-letni artysta wyznał, że przez ostatnie trzy lata zmagał się z rakiem prostaty. Walkę z chorobą utrzymywał w tajemnicy i po raz pierwszy publicznie przyznał się do diagnozy. Na szczęście muzyk wygrał z nowotworem:
Jestem teraz szczęśliwy, a dobry Pan zaopiekował się mną
Raka prostaty zdiagnozowano u Stewarta podczas rutynowych badań. Muzyk zaapelował do mężczyzn o to, by nie zaniedbywali profilaktyki:
Chłopaki, naprawdę warto chodzić do lekarza
– powiedział Stewart.
Rak prostaty jest drugim z najczęściej występujących nowotworów u mężczyzn - pierwszym od lat pozostaje rak płuc. W Polsce co roku nowotwór prostaty diagnozowany jest u ponad 15 tys. mężczyzn i jest przyczyną 5 tys. zgonów.