Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ratowanie ukraińskich dóbr kultury. Rozmowa z ministrem Sellinem

Chcę wyraźnie podkreślić, że jeśli chodzi o ratowanie ukraińskich dóbr kultury, takie działania mogą być podjęte wyłącznie na wyraźną prośbę strony ukraińskiej, ukraińskiego rządu. My nie możemy wywierać żadnej presji w tej sprawie - mówi Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Rosyjska inwazja na Ukrainę zagraża tysiącom dóbr kultury, które w swoich zbiorach posiadają nasi południowo-wschodni sąsiedzi. Jakiej pomocy Polska udziela Ukrainie w tej kwestii?
Od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę jesteśmy w stałym i niemal codziennym kontakcie z ministrem kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Ołeksandrem Tkaczenką oraz kierownictwem ukraińskiego ministerstwa kultury. Wsłuchujemy się w ich prośby i, podobnie jak cały polski rząd, jesteśmy rzecznikiem zdecydowanych działań wobec Rosji na arenie międzynarodowej. We współpracy z Ukrainą zbieramy też dowody na zbrodnie wojenne oraz niszczenie dóbr kultury, których dopuszczają się Rosjanie. Polska zabiega również o to, żeby Rosja była usuwana ze wszystkich organizacji międzynarodowych zajmujących się kulturą. Wicepremier Piotr Gliński skierował do dyrektor generalnej UNESCO Audrey Azoulay list, w którym dobitnie apeluje o wykluczenie lub przynajmniej zawieszenie Rosji w pracach Komitetu Ochrony Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i zmianę kraju tegorocznej sesji komitetu, która planowana jest w Kazaniu. Prowadzimy też intensywne zabiegi na rzecz usunięcia rosyjskich mediów propagandowych z platform satelitarnych.  

Rozumiem, że do tej pory nie wpłynęła prośba władz ukraińskich o pomoc np. w ewakuacji i przechowaniu zbiorów, tak aby nie uległy zniszczeniu podczas bombardowania lub po prostu nie zostały zrabowane?
Chcę wyraźnie podkreślić, że jeśli chodzi o ratowanie ukraińskich dóbr kultury, takie działania mogą być podjęte wyłącznie na wyraźną prośbę strony ukraińskiej, ukraińskiego rządu. My nie możemy wywierać żadnej presji w tej sprawie. Apeluję też, aby różni ludzie dobrej woli i organizacje również nie naciskały na Ukraińców. To musi być suwerenna decyzja władz państwa ukraińskiego. Jeśli one dojdą do wniosku, że jakaś kolekcja jest tak zagrożona, że nie mogą jej skutecznie chronić na swoim terytorium, i zwrócą się do nas o pomoc, jesteśmy przygotowani pod względem infrastrukturalnym i logistycznym, aby natychmiast takiej pomocy udzielić. Jeszcze raz jednak podkreślam – to musi być suwerenna decyzja władz ukraińskich.

Cała rozmowa we wtorkowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jan Przemyłski