W tym roku polskie akcenty w Wenecji są wyjątkowo nikłe. Żaden z naszych filmów nie znalazł się w konkursie głównym. Jedyne, na co mogą \"liczyć\" Polacy to \"queerowy lew\" przyznawany dla najlepszej produkcji LGBT. O \"nagrodę\" powalczy dokument \"Książę i dybuk\" o Michale Waszyńskim, polskim filmowcu i homoseksualiście.
Michał Waszyński (wł. Mosze Waks) to barwna, choć dziś już zapomniana postać kina międzywojennego. Reżyserował filmy z Eugeniuszem Bodo w roli głównej, czy słynnego "Dybuka". Po wojnie był producentem obrazów z Sofią Loren i Claudią Cardinale.
Waszyński, syn biednego kowala z Kowla na Wołyniu zmarł w Hiszpanii jako książę Michele Waszynski – hollywoodzki producent i polski arystokrata na wygnaniu. Przed II wojną światową wyreżyserował ponad 40 filmów w Polsce, m. in. "Pieśniarz Warszawy", "Co mój mąż robi w nocy?", "Antek policjmajster", "Znachor", "Włóczęgi". Jako żołnierz II Korpusu Polskiego Waszyński był w Egipcie i Włoszech, robił zdjęcia w czasie bitwy o Monte Cassino. Po wojnie współpracował z Orsonem Wellesem, był odkrywcą talentu Audrey Hepburn. Waszyński był homoseksualistą, z czym afiszował się już w latach 30., pojawiając się w towarzystwie ze swoimi kolejnymi partnerami.
Współfinansowany przez PISF dokument "Książę i dybuk" w reżyserii Elwiry Niewiery i Piotra Rosołowskiego powalczy o nagrodę dla najlepszego dokumentu opowiadającego o kinie i sztuce filmowej. Dodatkowo, obraz weźmie udział w walce o "queerowego lwa" przyznawanego najlepszym produkcjom LGBT.
Niestety na tym polskie echa na weneckim festiwalu się kończą. Oprócz dokumentu Niewiery i Rosołowskiego, w Wenecji zostaną pokazane jedynie polskie koprodukcje - m.in. "W cieniu drzewa" czy "Körfez"/"The Gulf" ze zdjęciami Jakuba Gizy oraz "Trauma", czyli ośmioodcinkowy thriller młodzieżowy autorstwa Marcina Kubawskiego i Miłosza Sakowskiego.