Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Otwarcie grobu Kazimierza Wielkiego

„Wrażenie, jakie wiadomość ta w całym kraju wywołała opisać, wypowiedzieć się nie daje... (…) To zjawienie się wśród żywych wielkiego króla prawodawcy, reformatora, na grobie Polski rozszarpanej, rozsypanego w proch, z ostatnią polską koroną i jedynym berłem naszym... miało w sobie coś mistycznie działającego, jakby wywołującego wspomnieniem przeszłości wiarę w przyszłość. Poruszyło ono serca wszystkich, jednogłośnie zrodziła się myśl nowego pogrzebu i złożenia relikwii tych w odpowiedniej im, królewskiej trumnie” – pisał Józef Ignacy Kraszewski.

Kazimierz Wielki wg Jana Matejki
Kazimierz Wielki wg Jana Matejki

To zdziwienie ludzi brało się stąd, iż piękny nagrobek króla uważano przez wieki jedynie za pomnik władcy, myślano że jego szczątki pochowano gdzieś pod podłogą katedry. Gotycki nagrobek wykonano w XIV (prace zlecił Ludwik Węgierski), to jedyny w Europie egzemplarz zachowany w stanie pierwotnym.

W XIX wieku był on w bardzo złym stanie i stało się jasne, że trzeba jak najszybciej dokonać prac renowacyjnych. Rozpoczęto je 13 maja 1868 roku, by w ten sposób uhonorować mającą nadejść 500-letnią rocznicę Statutów Wiślickich. Prace finansowano ze składek społecznych, a kierowała nimi komisja z wiceprezesem Oddziału Archeologii i Sztuk Pięknych Towarzystwa Naukowego Krakowskiego Józefem Łepkowskim na czele. Pomagali jej krakowscy artyści-rzeźbiarze. Najpierw zdjęto boczne płyty marmurowe okrywające płyty z piaskowca. „Konserwator budowli pomnikowych” Paweł Popiel i kamieniarz Fabian Hochstim chcąc sprawdzić, czy nie uległy one uszkodzeniu, wykuli w nich otwór, a kiedy oświetlili wnętrze ujrzeli szczątki ludzkie i resztki trumny.Odkrycie było tak zaskakujące, że zdecydowano się zamurować dziurę i zwołać odpowiedni organ, w obecności którego dokonana się uroczystego otwarcia. W skład komisji weszli: kustosz katedralny ks. Sylwester Grzybowski, uczestnicy komisji restauratorskiej: Paweł Popiel, Teofil Żebrowski, Jan Matejko, Józef Łepkowski i zatrudnieni przy odnawianiu kamieniarze. Znów wybito dziurę, a scenę tę zanotował malarsko Jan Matejko – oto resztki drewnianej trumny, cztery żelazne pręty na których spoczywała, szczątki Kazimierza Wielkiego, zbutwiałe pozostałości po ubiorze władcy i korona ciągle tkwiąca na jego czaszce. 

Profesorowie UJ archeolog Józef Łepkowski, fizjolog Józef Majer i anatom Antoni Kozubowski wyjęli kości i zbadali je, notując m.in. „zachowała się głowa króla wraz ze szczęką górną i dolną oraz wszystkimi zębami. Brakuje jednego żebra, trzech kręgów i niektórych kości śródręcza i palców. Na lewej kości goleniowej dostrzeżono ślady złamania”. To ostatnie zdanie potwierdzało przekaz o wypadku na polowaniu, który doprowadził do śmierci króla.

Kraków postanowił pochować raz jeszcze wielkiego władcę Polski. Szczątki i insygnia włożono do nowej miedzianej trumny, do metalowego pudełka schowano pierścień, guziki i blaszki zdobiące niegdyś szatę monarchy, a w kolejnej skrzynce umieszczono pozostałości pierwszej trumny, kawałki żelaznych prętów oraz gwoździe. Pogrzeb odbył się 8 czerwca 1869 roku. Tłumy towarzyszyły władcy w ostatniej drodze, zjechali ludzie z wielu miast, gmin i powiatów Galicji, byli i chłopi, i Żydzi, rzemieślnicy, członkowie stowarzyszeń, instytucji, profesorowie Uniwersytetów Jagiellońskiego i Lwowskiego, posłowie. Z zaboru pruskiego przyjechali posłowie wielkopolscy. Władze carskie zakazały udziału swoim poddanym w tym pogrzebie, wiedząc że przeistoczy on się w wielką patriotyczną manifestację. I nie myliły się – uczestnicy szli w strojach polskich, żałobnych. Tysiące Polaków szło w całkowitej ciszy przez dawną stolicę Rzeczypospolitej, a dzwony biły jak na trwogę…

 



Źródło: niezależna.pl

#grobowiec Kazimierza Wielkiego #Jan Matejko #szczątki króla #Wawel

albicla.com@ Magdalena Łysiak