Fundacja ta tworzy muzeum blisko cmentarza w Bredzie, gdzie pochowani są żołnierze 1. dywizji pancernej, którzy zginęli wyzwalając miasto. Jak podkreślił Kostro, MHP zamierza stworzyć w tej placówce „specjalną, multimedialną, interaktywną ścianę, która będzie opowiadała o losach żołnierzy gen. Maczka – w jaki sposób dotarli do Holandii, co się z nimi działo, jaki był ich szlak bojowy, ale też o trasie, którą dotarli najpierw do Szkocji, potem do Francji i Holandii”.
Sądzę, że to jest świetny sposób, żeby ich uczcić, a jednocześnie przypomnieć rolę Polski i Polaków w II wojnie światowej, w wyzwalaniu Europy Zachodniej. (…) Wielu z tych żołnierzy nie mogło wrócić z powrotem do kraju, zostali na emigracji (...), niektórzy wrócili do Polski, ale ich losy były trudne, bo część z nich stała się ofiarami represji w okresie stalinowskim.
– mówił.
Muzeum Historii Polski pomoże też w utworzeniu mobilnej ekspozycji, którą będzie można pokazywać w całej Holandii i Europie.
Prace w muzeum rozpoczęły się już kilka miesięcy temu, a jego otwarcie planowane jest na przyszły rok. Wśród eksponatów znajdzie się m.in. mundur galowy gen. Maczka. Prezes Muzeum Generała Maczka w Bredzie Frans Ruczynski dodał, że w placówce prezentowane będą „długie i krótkie ekspozycje”, a twórcy muzeum mają „za zadanie pokazywać młodym pokoleniom, kto wyzwalał to miasto i (dbanie o to), żeby ta pamięć utrzymała się przez długie lata”.
Ruczynski – sam będący synem żołnierza gen. Maczka, Konrada Ruczyńskiego, który ożenił się z Holenderką – podkreślił, że jego ojciec chętnie opowiadał o przeżyciach z tamtego okresu.
Mój ojciec – w przeciwieństwie do wielu weteranów, którzy nie chcieli mówić o wojnie – dużo ze mną na ten temat rozmawiał. Prowadzał mnie do kolegów weteranów, opowiadał, co się wtedy działo. Poznał wtedy także swoją przyszłą żonę, moją mamę, dlatego był dumny, że mógł to miasto wyzwolić.
– powiedział Ruczynski, podkreślając, że jego ojciec, wspominając wyzwolenie Bredy, mówił:
Maczek powiedział ludziom: „to jest kraj przyjaciół; nie jesteśmy na terenie Niemiec i dlatego będziemy walczyć o każdy dom”.
Pod koniec października 1944 roku 1. Polska Dywizja Pancerna dowodzona przez gen. Maczka oswobodziła Bredę i inne miasta holenderskie oraz francuskie, a potem obóz jeniecki Oberlangen, gdzie przebywało niemal 2 tys. kobiet walczących w Powstaniu Warszawskim.
Po zakończeniu wojny Stanisław Maczek pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii. Pracował jako barman w jednym z hoteli w Edynburgu. Zmarł 11 grudnia 1994 r. w Edynburgu, w wieku 102 lat. Jego ostatnią wolą było by pochować go razem ze swoimi żołnierzami. Spoczywa na Polskim Cmentarzu Wojskowym w Bredzie.
W tym roku w Kanadzie dwóch weteranów armii kanadyjskiej rozpoczęło tzw. Projekt Maczek. Kpt. Barry Sheehy i kpt. Matt Sheehy w październiku przylecieli do Polski, wzięli udział w X Festiwalu Filmowym Niepokorni Niezłomni Wyklęci, a następnie w Warszawie złożyli wieńce od zwykłych obywateli pod pomnikiem 1. Polskiej Dywizji Pancernej. Dlaczego mieszkańcy dalekiej Kanady zdecydowali się uhonorować polskich żołnierzy?
Odwiedziliśmy z braćmi Falaise i Mont Ormel (Wzgórze 262), które zdobyła polska Pierwsza Dywizja Pancerna, jako część Pierwszej Kanadyjskiej Armii i broniła go potem przez dwa dni. Armia niemiecka nacierała od przodu, a od tyłu Pancerne Dywizje SS. Przez większość czasu Polacy byli zupełnie odcięci. Walki w tamtym miejscu były jednymi z najbardziej zaciętych podczas całej II w. św. Żołnierze polscy utrzymali Mont Ormel do czasu przebicia się Kanadyjczyków. Stałem na tamtym wzgórzu i podziwiałem w myślach niezwykły wyczyn Polaków. Byłem poruszony do łez. Tego dnia przyrzekłem sobie, że kiedyś znajdę sposób na uhonorowanie ich odwagi, i to nie tylko tych spod Mont Ormel, ale wszystkich, którzy walczyli i ginęli podczas II wojny.
– mówił kpt. Barry Sheehy.
Projekt Maczek w Kanadzie będzie nadal prowadzony przy wsparciu Aleksandra Rybczyńskiego z portalu Polska Canada.