Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Kultura i Historia

Kolejna kradzież w muzeum

W niedzielę wieczorem złodzieje włamali się do Syryjskiego Muzeum Narodowego w Damaszku. Ich łupem padło kilka starożytnych marmurowych posągów z czasów rzymskich, choć pracownicy nadal nie potrafią ustalić dokładnej liczby strat. Muzeum, które zostało ponownie otwarte dopiero w styczniu tego roku po latach zamknięcia w czasie niszczycielskiej wojny domowej, znów zamknęło swoje podwoje.

Muzeum Narodowe Damaszku jest największym muzeum w Syrii, z bezcennymi artefaktami obejmującymi tysiąclecia bogatego dziedzictwa kulturowego kraju. Po wybuchu wojny domowej w marcu 2011 roku, wzmocniono zabezpieczenia w budynku, ale pomimo tego, złodziejom udało się włamać się do obiektu i uciec z bezcennymi zabytkami. Dyrekcja Generalna ds. Starożytności i Muzeów szacuje, że w szczytowym okresie konfliktu skradziono około miliona artefaktów. Bowiem przez całą wojnę władze przenosiły do muzeum setki bezcennych artefaktów z różnych części kraju, w tym z historycznej Palmiry, która w 2015 roku znalazło się pod kontrolą Państwa Islamskiego. Okupacja Palmiry okazała się katastrofalna dla syryjskiego dziedzictwa. Członkowie ISIS zniszczyli mauzolea wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Islamiści zamordowali również Khaleda al-Asaada, bohaterskiego dyrektora stanowiska archeologicznego Palmiry, który mimo tortur nie wydał lokalizacji ukrytych skarbów.

Muzeum w Damaszku zostało ponownie otwarte dopiero 8 stycznia 2025 roku, zaledwie miesiąc po tym, jak rebelianci obalili prezydenta Baszara Assada, kończąc 54 lata rządów rodziny Assada.

Po 11 miesiącach złodzieje znów zaatakowali. Jak dotąd urzędnicy z Syryjskiej Dyrekcji Generalnej ds. Starożytności i Muzeów potwierdzili, że zniknęło sześć marmurowych posągów z działu starożytności. Przestępcy włamali się przez drzwi, kierując się wprost do pomieszczeń z jednym z najbogatszych zbiorów hellenistycznych, rzymskich i bizantyjskich. Śledztwo jest w toku, ale eksperci obawiają się, że skradzione posągi mogą być już na czarnym rynku, który od dawna czerpie zyski z niestabilności Syrii.

Źródło: ancient-origins.net