Słowo „wampir” pochodzi z języka węgierskiego i podobnie wymawia się je w językach słowiańskich. W Anglii pojawiło się po raz pierwszy w 1734 roku i opisywało „ciało osoby zmarłej, które ożywione przez złego ducha, wychodzi nocą z grobu i ssie krew żyjących, gubiąc ich tym sposobem”. Jedna z najwcześniejszych historii o wampirze została opisana w 1196 roku przez Wiliama z Newbury w „Historia Rerum Anglicarum”. Był to mężczyzna, który po śmierci „nie dawał” spokoju swojej żonie, więc otwarto grób i zobaczono, że ciało jest nietknięte rozkładem.
Wampiry pojawiały się w wierzeniach ludzkich od zarania dziejów. Ludzie przekazywali sobie historie o zmarłych łaknących krwi, o żywcem pochowanych, o duszach szukających spokoju. Do popularyzacji opowieści o wampirach najbardziej przyczynił się wiek XIX i powieść „Dracula” Brama Stokera. Jednak już w wieku XVIII zaczęły pojawiać się naukowa opracowania. Dom Augustin Calmet w swej dysertacji wspomina, że wampiry pojawiły się dopiero od pół wieku, głównie na terytorium Węgier, Moraw, Śląska i Polski. Jedni twierdzili, że wampir to demon, który wszedł w martwe ludzkie ciało, drudzy, że to dusza ludzka nie opuściła swego ciała.
Edward Munch „Wampir"
Montague Summer pisał „Jego natura jest dwoista i ciemna, zawiera tajemnicze i potworne cechy obydwu (demona i duszy zmarłego)… Wampir nie jest w ścisłym tego słowa znaczeniu złym duchem”. Często wiązano wampiry z występowaniem zarazy, tłumacząc sobie tym, że przed pojawieniem się wampira roznosi się w powietrzu okropny fetor. Epidemie z wampirami nękały Europę szczególnie na wschodzie i południu u schyłku XVII i XVIII wieku. Heinrich Zopfta w 1733 roku w „Dissertatio de Vampiris Serviensibus” tak scharakteryzował wampirzą „działalność”:
Nocami wampiry wstają z grobów, napadają na śpiących i wysysają z nich całą krew, powodując ich śmierć. Nękają zarówno mężczyzn, jak i kobiety i dzieci, nie oszczędzając nikogo ani ze względu na wiek, ani na płeć. Ci zaś, którzy pozostają pod ich szkodliwym wpływem, uskarżają się na duszności i ogólny upadek ducha; rychło też umierają.
Twierdzono, że wampira można unieszkodliwić, kiedy wyciągnęło się jego ciało z grobu (wskazówką, że zmarły jest wampirem było ciało, które nie uległo rozkładowi) i przebiło serce jednym ciosem włóczni lub szpady. Osikowy kołek lub srebrna kula to wynalazki późniejsze. Calmet, benedyktyński mnich twierdził, że uderzenie w serce to jedyna skuteczna metoda, a oprócz tego warto „obciąć mu ręce i wyrwać serce z piersi. Można je też spalić na popiół”.