Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Zagłada Templariuszy

Długi Filipa Pięknego, króla Francji, spowodowały istną lawinę wydarzeń na końcu której potężny Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, broniący przez dwa wieki Ziemi Świętej, zniknął w otchłani czasu. Uderzenie nastąpiło w piątek, 13 października 1307 roku. Od tamtego czasu w Europie mawia się, że piątek trzynastego jest… pechowy.

Baldwin II przekazuje Świątynię Jerozolimską Hugonowi de Payens
Baldwin II przekazuje Świątynię Jerozolimską Hugonowi de Payens

W 1118 roku Hugo de Payens, rycerz z Szampanii i jego towarzysze: Godfryd de Saint-Omer, Godfryd d’Eygorande, Nicolas de Neuvic, Jean d’Ussel, Jean de Meymac i Pierre d’Orlean złożyli przed Gormondem de Picquigny, patriarchą Jerozolimy śluby ubóstwa, czystości, posłuszeństwa i walki za wiarę według reguły cysterskiej. Rycerze-zakonnicy zobowiązali się bronić pielgrzymów i chronić szlaki pielgrzymkowe. W 1120 roku Zakon dostał od króla Jerozolimy, Baldwina II, stojący na wzgórzu świątynnym i przebudowany na kościół, meczet Al-Aksa oraz część pałacu na stałą kwaterą.

Nazywano ich Templariuszami od łacińskiego słowa templum – świątynia. Pieczęć zakonu przedstawiała dwóch rycerzy dosiadających jednego wierzchowca, co miało symbolizować pokorę i ubóstwo. „Non nobis Domine, non nobis, sed nomini Tuo da gloriam!” – „Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę” głosiło ich motto. Na przestrzeni lat stali się jednym z potężniejszych zakonów w Europie, wzbogacając się dzięki stworzeniu nowoczesnego systemu bankowego dla pielgrzymów, a także donacjom wielu władców, którzy przekazywali zamki i ziemie, na których Templariusze budowali obronne twierdze. O ich bogactwach krążyły fantastyczne opowieści, toteż nic dziwnego, że Filip Piękny wykombinował przejęcie skarbów i zapewnienie sobie względnego spokoju finansowego. Mimo iż Zakon był zawsze wobec niego lojalny, poparł go nawet w sporze z papieżem Bonifacym VIII, rozpoczął kampanię propagandową wymierzoną w rycerzy. W 1306 roku zamówił u Pierre’a Dubois pamflet „O odzyskaniu Ziemi Świętej”, w którym współcześni ze zgrozą czytali o chciwości, nadużyciach czy wręcz sprzymierzeniu się Templariuszy z Saracenami. Król zaczął szukać świadków bezecnych praktyk braci i przy odpowiedniej zachęcie, szybko ich znalazł. Opowiadali oni o nieobyczajnych praktykach, kulcie tajemniczej głowy, grzechu sodomii i opluwania krzyża. Na podstawie tych zeznań przygotowano w wielkiej tajemnicy akt oskarżenia. 14 września 1307 roku rozesłano tajną instrukcję do namiestników prowincji z rozkazami dotyczącymi uwięzienia Templariuszy. Uderzenie nastąpiło równolegle w każdym zakątku Francji, 13 października, o świcie. Żołnierze wyciągali śpiących i zaskoczonych z łóżek i zamykali w lochach. Nigdzie nie natrafiono na skarby, ślady herezji czy też… archiwa. Wszelkie dokumenty, które Zakon napewno posiadał, zniknęły. Rozpoczęło się śledztwo i tortury pod wpływem których zakonnicy przyznawali się do zarzucanych im czynów. W sierpniu 1308 roku sąd przekazał sprawę jurysdykcji kościelnej, ale Filip pilnował, by sprawy szły po jego myśli. Papież Klemens V kluczył i spowalniał prace, ale nie mógł robić tego w nieskończoność, szczególnie że rezydował na terenie Francji.

Sobór w Vienne

Naciskany przez Filipa zwołał sobór powszechny w Vienne, na którym zaproponował likwidację zakonu. 3 kwietnia 1312 roku uczestnicy soboru, w większości zresztą przedstawiciele Kościoła francuskiego, postanowili rozwiązać zakon, co ogłoszono bullą „Vox in excelso”. Słowa bulli były tak starannie dobrane, by słuchacze nie odnieśli wrażenia, że jest ona równoznaczna z potępieniem zakonu. Papież przypomina, że w swojej przeszłości Kościół rozwiązywał już inne wybitne i zasłużone zakony za nieporównywalnie mniejsze przewinienia. Podkreślał też, że decyzję podjął „nie bez goryczy i zasmucenia serca”. Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona został zlikwidowany

nieodwołalnym i wiecznie mającym obowiązywać dekretem, i ustanowiono go przedmiotem wiekuistego zakazu, zabraniając wszystkim myśli o przyszłym wstąpieniu do rzeczonego zakonu, noszenia jego habitu oraz działania w charakterze templariusza.

Wiele osobistości ówczesnego świata było zszokowanych rozwiązaniem zakonu, przekonanie o niewinności Templariuszy mieli m.in. wielki włoski poeta Dante Alighieri czy teolog z Paryża Jakub de Therines, który bronił braci na soborze. Wielki Mistrz i dostojnicy zostali skazani na dożywotnie więzienie, inni mogli osiąść w wybranym przez siebie klasztorze. Jednak Jakub de Molay wycofał swe wcześniejsze zeznania i oświadczył publicznie, że jest niewinny, że pomówienia o herezję są kłamstwem.

Filip nakazał natychmiast spalić go na stosie. 18 marca 1314 roku rozpoczęła się egzekucja Wielkiego Mistrza. Podobno nim skonał krzyknął, że wkrótce spotka się z papieżem i Filipem na Sądzie Bożym. Klemens V zmarł miesiąc później, a w katafalk na którym spoczywały zwłoki uderzył piorun. Filip Piękny zakończył swe życie w listopadzie. Miał 46 lat. Umierając miał powiedzieć:

Bracia, spójrzcie, ile wart jest ten świat: oto król Francji.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Templariusze #Filip Piękny #Jakub de Molay #herezja #likwidacja zakonu

Magdalena Łysiak